Czym karmią w miejskim przedszkolu. Horror na talerzu. Dali dzieciom zupę… z robakami
Czym oni karmią naszą dzieci
Dzieci zabrały się za jedzenie zupy, w której pływały… robaki, taki obraz serwowanego w obiadu maluje jeden z rodziców. Zupę z obrzydliwą „wkładką” podano w Przedszkolu nr 1 w Limanowej.
- Opiekunki natychmiast zareagowały i zupa nie trafiła do kolejnych grup, ale to przerażające czym się karmi nasze dzieci – oburza się ojciec jednego z przedszkolaków.
Czy naprawdę w zupie pływały robaki? – Potwierdza to dyrektor placówki Agnieszka Sułkowska, ale zaraz dodaje, że kuchnia nie należy do przedszkola. Wyjaśnia, że szkolnymi stołówkami w mieście zarządza podlegający miejskiemu samorządowi Limanowski Dom Kultury, a sprawa została natychmiast zgłoszona.
Rodzic, który wszczął alarm twierdzi, że odkąd żywienie dzieci przejęło miasto, jakość posiłków bardzo się pogorszyła.
Czy tak jest rzeczywiście? – Nie udzielę pani takich informacji. To wszystko co mam do powiedzenia – mówi dyrektorka i kończy telefoniczną rozmowę.
czytaj też W Limanowej są przerażeni. Wybuchy granatów w pobliżu domów? Wojsko zaprzecza
Co pływało w zupie?
Jak sprawę komentuje dyrektor Limanowskiego Domu Kultury Magdalena Szczygieł-Smaga? Na rozmowę się nie zgodziła. W przesłanym drogą mailową oświadczeniu przyznaje, że placówka otrzymała zgłoszenie o podanej dziecku zupie, w której jak napisała „znajduje się niezidentyfikowany owad”.
Dyrektorka tłumaczy, że natychmiast zabrano się za wyjaśnienie sprawy i ustalenie przyczyny tak, aby w przyszłości nie dopuścić do podobnych incydentów.
- Stosujemy restrykcyjne procedury wewnętrzne oraz najwyższe standardy jakościowe wobec naszych dostawców zapewnia dyrektorka. - Gotujemy zgodnie z wytycznymi ministra dotyczącymi żywienia dzieci i młodzieży w placówkach oświatowych. To zbilansowane posiłki o odpowiedniej gramaturze.
czytaj też Wzięli chwilówki, stracili mieszkania i majątek. Tak się wpada w objęcia parabanków