Czyja to zguba? Wrak straszy w Starym Sączu
Napisał do naszej redakcji pan Andrzej, którego sytuacja wspomnianego samochodu zainteresowała. - Nic się z tym nie dzieje, nikt się nie interesuje. Tablice ktoś zdjął i to jest podejrzane, bo może auto było kradzione, albo brało udział w jakimś napadzie. Są też ślady, jakby po wypadku było, czy stłuczce - roztaczał swe wizje czytelnik z Osiedla Słonecznego w Starym Sączu.
- Gdyby to było po prostu poważnie uszkodzone auto, to właściciel by mógł je na złom oddać, albo chociaż na części sprzedać i jeszcze trochę grosza odzyskać. A tak stoi ze trzy czy cztery miesiące i jeszcze bardziej niszczeje. Może, jak sprawa pojawi się w mediach, to ktoś wreszcie zareaguje - dodał pan Andrzej.
Kwestia porzuconego samochodu jest o tyle intrygująca, że pomimo braku tablic rejestracyjnych, na przedniej szybie nadal widnieje urzędowa naklejka z numerem rejestracyjnym pojazdu. Pozwala to zidentyfikować właściciela, a nawet jeśli auto trafiło w posiadanie kogoś, kto naklejki nie zmienił, to jego poprzednik zapewne ma dokument sprzedaży do identyfikacji personaliów.
Zgłosiliśmy sprawę do odpowiednich instytucji i w oczekiwaniu na odpowiedz i pozytywne rozwiązane problemu, będziemy śledzić jej kolejne etapy i poinformujemy o rozstrzygnięciu.
MŚ ([email protected]). Fot. Czytelnik