Co z montażem fotoradaru na Rondzie Solidarności? Jesteście za czy przeciw?
Przypomnijmy - w niechlubnym rankingu Inspekcji Transportu Drogowego najniebezpieczniejszych skrzyżowań w Polsce Rondo Solidarności w Nowym Sączu uplasowało się na trzeciej lokacie zaraz za skrzyżowaniem Al. Mickiewicza i ul. Żeromskiego w Łodzi oraz Al. Prymasa Tysiąclecia i ul. Wolskiej w Warszawie. Sądeczanom nie trzeba przekonywać, że ta lokata jest słuszna - to o tym miejscu piszemy najczęściej w naszych kryminalnych kronikach.
Zobacz tez: Wyłączone światła nie czynią kierowców panami świata! Dajcie przejść bezpiecznie
I nie ma znaczenia, że na Rondzie Solidarności, tak jak na dwóch wspominanych powyżej, działa sygnalizacja świetlna. Wszystko wskazuje na to, że kierowcy po prostu nie potrafią z niej korzystać, ale najgorsze jest to, że według ITD najczęstszą przyczyną wypadków jest ignorowanie przez użytkowników czerwonego światła zwłaszcza u zbiegu ulic Królowej Jadwigi i Kilińskiego.
Już w styczniu zeszłego roku zapadła decyzja, że na wszystkich 30 najgroźniejszych skrzyżowaniach w Polsce zamontowane zostaną fotoradary. I to nie byle jakie.
- Trwa procedura przetargowa na zakup i instalację urządzeń, które maja działać z wykorzystaniem tzw. wideodetekcji, bez konieczności ingerencji w nawierzchnię drogi. Urządzenia wykryją fakt wjechania pojazdu na skrzyżowanie na czerwonym świetle, będą śledzić tor poruszania się pojazdu na skrzyżowaniu oraz dokumentować popełnione wykroczenie wraz z danymi umożliwiającymi identyfikację pojazdu, którym naruszono przepisy, a także okoliczności zdarzenia (numer rejestracyjny pojazdu, czas i miejsce zdarzenia, czas jaki upłynął od zapalenia się czerwonego światła) - informowała wtedy Inspekcja Transportu Ruchu Drogowego.
Zobacz też: Korki? „Krasnoludki” tu nie pomogą, bo kierowcy nie dorośli. Rzecz o Lwowskiej
- Deklarowane przez producentów możliwości urządzeń, zostaną sprawdzone w trakcie testów przeprowadzonych w warunkach zbliżonych do rzeczywistych warunków drogowych. Wybrany wykonawca będzie miał 72 tygodnie od podpisania umowy na przekazanie urządzeń do użytkowania - brzmiały dalsze deklaracje.
Montaż fotoradarów miał się odbywać w ramach tzw. systemu fotoradarowego CANARD. Tyle, że od czego czasu upłynął grubo ponad rok a fotoradaru jak nie było, tak nie ma. Dlaczego?
- W ramach rozbudowy systemu fotoradarowego CANARD planowana jest instalacja urządzenia do rejestracji naruszeń polegających na niestosowaniu się do sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Kilińskiego i Królowej Jadwigi w Nowym Sączu. Lokalizacja ta zostanie jednak jeszcze sprawdzona przez wykonawcę umowy dostawy i montażu urządzeń, pod kątem możliwości technicznych jego zainstalowania. Dopiero po tej weryfikacji zapadnie ostateczna decyzja o objęciu nadzorem wskazanego skrzyżowania – brzmią wyjaśnienia, jakie otrzymaliśmy dziś z Wydziału Komunikacji Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
Co to oznacza w praktyce? Fotoradar może wcale się tu nie pojawić… ([email protected] Fot.: archiwum sądeczanin.info)