Co się stało? Wraca kontrola na granicy ze Słowacją

Dzięki utworzeniu strefy Schengen od dwudziestu czterech lat na granicach wewnętrznych Unii Europejskiej  całkowicie zniesiono kontrole. Na dwa dni na polsko-słowackich przejściach wrócimy do starej rzeczywistości, sprawdzania bagaży i samochodów.  Wszystko z powodu organizowanej w Warszawie konferencji dotyczącej Bliskiego Wschodu, z udziałem najważniejszych polityków i przywódców państw, z blisko siedemdziesięciu krajów świata.

Konferencja potrwa dwa dni 13 i 14 lutego,  ale kontrola na granicy z naszymi południowymi sąsiadami zostanie przywrócona  na co najmniej trzy dni przed spotkaniem.

- Wiadomo już, że na drodze krajowej  numer 7 w Chyżnem zostanie  zmieniona organizacja ruchu i wyznaczone będą miejsca do prowadzenia kontroli przez Karpacką Straż Graniczną – informuje Iwona Mikrut z Małopolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Kontrola na granicy najprawdopodobniej zostanie wprowadzona 10 lutego i potrwa do 16 lutego. Na razie Karpacki Oddział Straży Granicznej czeka na oficjalne, ministerialne rozporządzenie w tej sprawie. Na pewno, pogranicznicy będą wykorzystywać mobilne terminale i tak zwane  schengenbusy, które  umożliwiają kontrolę poza przejściem granicznym. W tych dniach granicę z Polską będzie można przekraczać tylko w wyznaczonych miejscach. Na terenie Małopolski jest ich dokładnie trzydzieści sześć.

Podczas wyrywkowych kontroli, wszyscy, powinni być przygotowani na konieczność okazania dokumentów oraz na kontrolę pojazdu, którym podróżują. Uważać trzeba także poza przejściami granicznymi, na przykład na górskim szlaku, który miejscami biegnie po słowackiej stronie.  Zakazane jest jednak schodzenie do słowackich czy czeskich dolin – czytamy w oficjalnym komunikacie na stronie Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Za przekroczenie granicy w miejscu niedozwolonym grozi mandat w wysokości 500 zł.

Na konferencji dotyczącej Bliskiego Wschodu pojawią najważniejsi światowi politycy. Do Polski przyjedzie między innymi wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pance, sekretarz stanu Mike Pompeo i premier Izraela Benjamin Netanjahu. Swój udział w konferencji zapowiedzieli również szefowie dyplomacji arabskich krajów pozostających w sojuszu z Waszyngtonem i zarazem wrogów Teheranu: Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Jordanii, Bahrajnu.

Z Unii Europejskiej wiadomo, że będą ministrowie spraw zagranicznych Litwy, Węgier, Austrii i Wielkiej Brytanii. Z kolei władze Rosji i Turcji zapowiedziały bojkot konferencji i nie wyślą na nią swoich przedstawicieli. Spotkanie będzie dotyczyło przede wszystkim bezpieczeństwa na bliskim Wschodzie  w tamtym rejonie i działań podejmowanych przez Iran, którego przedstawiciele nie zostali zaproszeni do wzięcia udziału w warszawskiej konferencji.

Organizowane w  Polsce konferencja budzi mnóstwo emocji. Ambasador Iranu w Warszawie Masoud Edrisi Kermanshahi, w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że Polska będzie musiała "liczyć się z konsekwencjami".

[email protected] fot..archiwum