Co się stało! Jedna z naszych sądeckich posłanek była bliska śmierci
Dlaczego Jagna Marczułajtis trafiła do szpitala? - To było nagłe i niespodziewane – mówi w rozmowie z „Sądeczaninem”. - Przeszłam operację, która była skutkiem sepsy. Na razie nie jestem gotowa na to, żeby o tym mówić, ale otarłam się o śmierć, lekarze uratowali mi życie.
Poseł dodaje, że powoli wraca do zdrowia. - Nie pracuję, ale zdalnie głosuję. W miarę możliwości między badaniami i kroplówkami, staram się być na bieżąco z tym, co dzieje się w sejmie. Głosuję zdalnie.
Czytaj też Wzięli pod lupę posła Janczyka. Chodzi o nową posadę z wielkimi pieniędzmi
Wracam do życia
— Jagna Marczułajtis-Walczak (@JagnaMarczulajt) February 6, 2022
Wracam do sił
Przebywam nadal w szpitalu i pewnie jeszcze kilka dni tu będę, ale siły wracają.
Dziękuje wspaniałym lekarzom
że mnie uratowali.
Dziękuje wszystkim państwu za wsparcie, życzenia zdrowia oraz modlitwę które do mnie docierały. pic.twitter.com/uQrhev5dhf
Poseł Marczułajtis przeżywa bardzo trudne chwile w swoim życiu. Niedawno poprosiła o pomoc dla swojej rodziny. Jej najmłodsze dziecko, sześcioletni synek, zmaga się z poważnym schorzeniem. Chłopiec cierpi na pachygyrię, wadę rozwojową mózgu.
- Chciałabym bardzo aby stanął kiedyś na własnych nogach samodzielnie, pobiegł gdzieś, zaczął mówić i łobuzować bardziej niż może. Rehabilitujemy i mamy sprzęt głównie dzięki zebranym środkom z jednego procenta podatku - napisała na Twitterze.
Chciałabym bardzo aby stanął kiedyś na własnych nogach samodzielnie, pobiegł gdzieś, zaczął mowić i łobuzować bardziej niż może.
— Jagna Marczułajtis-Walczak (@JagnaMarczulajt) January 22, 2022
Rehabilitujemy i mamy sprzęt głównie dzięki zebranym środkom z 1% podatku.
KRS:0000308316
cel szczegółowy 1%:
Andrzej Marczułajtis-Walczak M/114 pic.twitter.com/WXZcPdGBU6
Czytaj teżOna wdepnęła gaz, on ściął zakręt. Potracili głowy za kierownicą [ZDJĘCIA]
Swojego czasu posłanka wyznała, że przez pierwsze lata po urodzeniu synka zmagała się z depresją, którą pokonała dzięki terapii i lekom. Jak podkreśla, mówi o tym głośno, żeby pokazać, że takie sytuacje zdarzają się również u znanych ludzi, takich jak politycy i sportowcy.(jagienka.micjalik@sadeczanin,info) fot. Twitter