Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
24/02/2019 - 21:55

Chełmiec: radni pozwolą, by wójt miał ich pytania w... nosie?

Wójt Bernard Stawiarski po raz kolejny ucieka od udzielenia informacji na temat słynnej już witryny chelmiec.pl Tym razem daje radnemu Eugeniuszowi Rośkowi do zrozumienia, że utrzymanie portalu i to, kto odpowiada za publikowane tu treści to rzecz dla gminy… nieistotna.

Witryna funkcjonująca pod adresem chelmiec.pl na pierwszy rzut oka jest stroną internetową gminy Chełmiec. To tu publikowane są informacje istotne dla mieszkańców i samorządu: informacje o przetargach, informacje o sesjach, komunikaty itp. Jednocześnie ta sama strona od dawna stała się areną – jednostronnej – dyskusji wójta Bernarda Stawiarskiego z radnymi opozycyjnymi, i wszystkimi, których wójt Stawiarski uważa za przeszkodę w realizacji swojej wizji funkcjonowania samorządu.

Trudno wyliczyć tu określenia – żenujące jeśli chodzi poziom zważywszy na podstawowe przeznaczenie strony – epitety i przytyki, które wywołały oburzenie w całym powiecie. Treści na portalu były nawet – za sprawą słynnej serii tekstów pt. przygody Pana Rafała przedmiotem sprawy sądowej z powództwa radnego Rafała Kmaka. Pisaliśmy o tym w publikacji Kmak kontra Stawiarski: sąd oddalił zarzuty choć nie dotarł do prawdy

Zeznając przed sądem wójt Stawiarski długo kluczył formułując odpowiedzi na zasadnicze dla sprawy pytania: kto jest właścicielem portalu, czy gmina go finansuje, kto jest autorem publikowanych tu treści. Znany ze swojej pamiętliwości włodarz chełmieckiego samorządu wykazał się w tej sprawie wyjątkową „niepamięcią”.

Temat portalu chelmiec.pl wypłynął ponownie na początku roku za sprawą radnego Eugeniusza Rośka, który wstrzymał się od przyjęcia, zagłosowania za budżetem na 2019 m.in. z powodu wątpliwości na temat jak wydawane są gminne pieniądze. Więcej w artykule Chełmiec: dlaczego troje radnych nie poparło budżetu? Ostrogorzkie wyjaśnienia

W pisemnej interpelacji złożonej 7 lutego radny zapytał jaki jest łączny koszt prowadzenia strony, ile gmina płaci tym, którzy portal obsługują. Rajca domagał się również upublicznienia wszystkich umów związanych z funkcjonowaniem portalu oraz wykazu wszystkich podmiotów, które z portalem funkcjonowały. I choć na stronie chelmiec.pl jak byk stoi: wszelkie prawa zastrzeżone. Urząd Gminy Chełmiec a Stawiarski ostatecznie potwierdził w sądzie, że gmina do działania strony dokłada pieniądze z budżetu na pytania Rośka odpowiedzieć nie raczył.

Jak to argumentuje? – Informuję, iż złożone przez Pana pismo nie stanowi interpelacji o której mowa w ustawie o samorządzie gminnym i statucie gminy Chełmiec – twierdzi Bernard Stawiarski, by zaraz podać definicję interpelacji: - Interpelacja dotyczy spraw o istotnym znaczeniu dla gminy. Interpelacja powinna zawierać krótkie przedstawienie stanu faktycznego będącego jej przedmiotem oraz wynikające z niej pytania.

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu