Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
04/11/2019 - 11:15

Chełmiec: nie wystawiajcie śmieci, bo nikt ich nie odbierze

Władze gminy Chełmiec apelują do mieszkańców, by mimo obowiązującego harmonogramu nie wystawiali śmieci i tych zmieszanych, i tych segregowanych. Co stało się tym razem?

Po raz kolejny mieszkańcy gminy Chełmiec będą musieli zmierzyć się z problemem związanym ze śmieciami. Najpierw te zalegały, bo firma AVR obsługująca gminę miała problem z realizacją obowiązków zgodnie z harmonogramem. Ten kryzys udało się jednak zażegnać. Tyle, że już we wrześniu sytuacja się powtórzyła i tym razem okazało się, że AVR śmieci zmieszanych nie odbiera, bo nie ma gdzie ich wywieźć. Zarząd spółki tłumaczył się, że nowosądecka spółka NOVA, która prowadzi wysypisko śmieci w Nowym Sączu z dnia na dzień rozwiązała z AVR umowę. My jako media wyjaśnień nie doczekaliśmy się żadnych.

Gmina ratowała sytuację wyłaniając kontrahenta do tzw. wykonania zastępczego. Obowiązki AVR miała przejąć nowa firma a gmina miała kosztami tego przedsięwzięcia obciążyć nierzetelnego wykonawcę. Nawet wprowadzono nowy harmonogram wywozu śmieci. Ale – upraszczając – chwilę później wykonawca zastępczy wycofał się ze współpracy, odstąpił od podpisania umowy. I znów śmieci miała wywozić według przywróconego harmonogramu AVR.

Dziś, 4 listopada na forach społecznościowych i na profilach radnych gminnych na Facebooku rozchodzi się komunikat i zarazem apel gminy, by mieszkańcy nie wystawiali śmieci wcale. Dlaczego? Bo spółka AVR ostatecznie odstąpiła od realizacji umowy z gminą i śmieci nie będzie odbierać wcale. Dotyczy to wszystkich rodzajów odpadów: segregowanych, niesegregowanych i bioodpadów. Gmina Chełmiec już szuka nowego kontrahenta.

Sprawdziliśmy też jak wygląda sytuacja od strony spółki NOVA. Czy rzeczywiście z dnia na dzień zostawiała spółkę AVR na lodzie?

Zobacz też: Utoniemy w koszmarnie drogich śmieciach, bo nie chcemy spalarni odpadów? [WIDEO]

Prezes Krzysztof Krawczyk - już w rozmowie przeprowadzonej na potrzeby tej publikacji - nawiązał też bezpośrednio do sytuacji z firmą AVR. Najważniejsza informacja jest taka, że NOVA nie ma żadnej wiążącej umowy na przyjmowanie śmieci od AVR. Dlatego nie ma absolutnie żadnej mowy o jakimś wypowiedzeniu, na które AVR powoływała się w rozmowach z Chełmcem, Starym Sączem czy Podegrodziem. Współpraca – i tak jest od wielu lat – oparta jest na zleceniach.

 Jak to wygląda w praktyce? AVR najpierw kieruje do kierowanej przez Krawczyka spółki zapytanie, czy NOVA jest w stanie przyjąć określoną ilość odpadów. Jeśli jest taka możliwość, to NOVA je przyjmuje, firmy się rozliczają i na tym koniec. Tyle, że ta współpraca musi opierać się w oparciu o limity, którymi NOVA dysponuje w zintegrowanej zgodzie na prowadzenie wysypiska. Limit roczny dla śmieci zmieszanych to 30 ton odpadów. Więcej śmieci nie ma prawa w ciągu 12 miesięcy tu trafić.
Na długo przed kryzysem w Chełmcu Krawczyk wystosował do AVR pismo – z grzeczności, bo nie z obowiązku – że limit na 2019 rok się kończy i to co z niego zostało zabezpieczone być musi dla Nowego Sącza.

Zobacz też: GMO - przyszłość czy katastrofa? Debata w studiu TV Sądeczanin [WIDEO]

Prezes spółki NOVA zapowiada jednocześnie, że chce się spotkać z burmistrzem Starego Sącza i Chełmca by z nimi o tym podyskutować. – Bo my chcemy śmieci od nowego roku stąd znowu odbierać, bo na tym przecież zarabiamy. Ale naszym podstawowym obowiązkiem jest działalność in house, czyli na potrzeby Nowego Sącza – podkreślał z mocą.

Więcej na temat śmieciowego kryzysu, który ogarnia Sądecczyznę i całą Polskę przeczytać można w listopadowych wydaniu miesięcznika Sądeczanin, który od już od dziś dostępny jest w sprzedaży.

ES [email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu