Chełmiec: macie takie władze, jakie sobie sami wybraliście?
Jednym z kandydatów w Okręgu nr 2 z list komitetów wyborczych popierających Bernarda Stawiarskiego, a dokładnie KWW Zgoda, był wieloletni sołtys Rdziostowa Grzegorz Mróz. Już po ogłoszeniu wyników wyborów sołtys sprawdził liczbę głosów, którą uzyskał w poszczególnych komisjach. Okazało się, że w komisji nr 24 uzyskał jedynie jeden głos. Mróz nie krył zawodu – tu głosowali w końcu m.in. jego najbliżsi, którzy przed wyborami deklarowali pełne poparcie. Sołtys od razu podzielił się z nimi swoim rozgoryczeniem. Ci zarzekali się, że tak jak deklarowali, tak głosowali i to oni namówili go by wniósł sprawę do sądu, by sąd zweryfikował czy głosy zostały właściwie przeliczone. Postawili go wręcz przed wyborem: albo on to zgłosi, albo oni wezmą sprawy w swoje ręce.
Grzegorz Mróz postanowił działać. Już w trakcie rozprawy, na którą dostarczono karty do głosowania z komisji nr 24 okazało się, że te są w czarnych foliowych workach, a nie w teczkach, zaś worki są pozaklejane taśmą - choć powinny być - to wymóg bezwzględny - zaplombowane. Mróz, który kilka razy był członkiem komisji wyborczej i ma za sobą odpowiednie szkolenia, od razu poprosił, by jego uwagi na ten temat znalazły się w protokole z posiedzenia.
Zobacz też: Chełmiec to państwo w państwie. W studiu Polsatu nikt nie miał wątpliwości
I teraz przechodzimy do sedna sprawy - po przeliczeniu głosów okazało się, że 37 głosów oddanych na Mroza zostało naliczonych na rzecz radnej Elżbiety Horowskiej z bliskiego zaplecza wójta. Mówiąc obrazowo, karty Mroza trafiły do worka z kartami Horowskiej. Jakie było orzeczenie? Głosy zostały błędnie naliczone, ale w ostatecznym rozrachunku, po korekcie, wyniki wyborów w komisji nr 24 są takie same - Horowska ma mandat, Mróz nie.
- Ja się nie zgadzam, że doszło do błędu w podaniu liczby głosów. Gdyby tak było, to wszystkie moje głosy byłyby w jednym miejscu, a nie w worku pani Horowskiej – mówi dziś Mróz. Co dalej? Grzegorz Mróz niedosłyszy, o czym już na wstępie poinformował skład sędziowski prosząc jednocześnie, by wszyscy zwracali się do niego głośniej. Jednak gdy sędzia mówił o tym, że Mróz ma dwa tygodnie na złożenie wniosku o uzasadnienie wyroku, sołtys opacznie zrozumiał, że w owe dwa tygodnie sąd takie uzasadnienie mu dostarczy. Gdy po upływie dwóch tygodni sprawa się wyjaśniła, sołtys zrozumiał swój błąd było, już za późno na „odkręcenie” nieporozumienia a samorządowca nie stać na to, by wziąć adwokata.
Sprawą postanowiła zająć się nasza redakcja, tym bardziej, że zgodziliśmy się ze stanowiskiem Mroza, że w obliczu tak poważnego błędu sprawdzone powinny zostać wyniki głosowania ze wszystkich komisji w Okręgu nr 2.
Zobacz też: Dziennikarkę Polsatu wójt Stawiarski nazwał idiotką. Oglądaliście jego popisy?
22 marca wystąpiliśmy nawet do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu z pisemnym wnioskiem o wgląd do akt, by zapoznać się szczegółowo z przebiegiem rozprawy, ale do dziś, a mamy już wrzesień, nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Mamy jednak nadzieję, że po deklaracji senator Lidii Staroń, która zajęła się sprawą samowoli budowlanej w związku z budową drogi do osiedla Łazy, również sprawa wyników wyborów zostanie potraktowana równie priorytetowo.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info