Chełmiec: ile kosztuje luksus posiadania dwóch basenów? To dane nie dla radnych

Po otwarciu pierwszej krytej pływalni w Chełmcu, w 2016 roku wójt Bernard Stawiarski nie ukrywał satysfakcji – przewija się tu około tysiąc osób dziennie. Tym samym to jedyny obiekt tego typu, do którego samorząd nie musi dokładać. To jeden z powodów, dla którego gmina zdecydowała się na rozbudowę Aqua Centrum o drugi basen wraz z bogatym zapleczem spa i tym typowo rozrywkowym. Jednak sceptyczni mieszkańcy gminy Chełmiec nieśmiało sugerowali, że zamiast inwestować jedynie w same sołectwo Chełmiec i drugą pływalnię gmina powinna najpierw zainwestować choćby w projekty rewitalizacyjne w innych miejscowościach. Nie wspominając o chodnikach.

Zobacz też: Chełmiec: radni pozwolą, by wójt miał ich pytania w... nosie?

Byli też tacy, którzy równie nieśmiało wspominali o tzw. księgowości kreatywnej a dalej fakcie, że przy obrazowaniu dochodów, wpływów na pływalni gmina mówi o karnetach dla uczniów pływających z samorządowych projektów, tych samych do których Chełmiec niemało dokłada. Uważali, że traktowanie w tej sytuacji wpływów z biletów nabytych przez chełmieckie szkoły  jako dochodu pływalni fałszuje obraz rzeczywistej kondycji finansowej obiektu.

Oczywiście nikt nie zaprzeczał, że dwa baseny świetnie działają wizerunkowo i podnoszą prestiż gminy, ale wątpliwości co do opłacalności i obciążeń związanych z utrzymywaniem obiektów cały czas przewijały się w samorządowych kuluarach. Nabrały mocy, gdy jeszcze przed ostatnimi wyborami samorządowymi gmina zadecydowała się poszukać sobie możliwości zaciągnięcia kredytu aż na 22 miliony złotych. Oczywiście w ślad za stosowną decyzją rady. Ale jednak kredyt, to kredyt.

Zobacz też: Jaśnie urząd odpowiada: damy wiaty, jak radni będą ich pilnowali

7 stycznia jeden z radnych postanowił wprost dopytać o szczegóły funkcjonowania pływalni. Poprosił o udostępnienie szczegółowych danych odnośnie utrzymania obiektu z uwzględnieniem wydatków na konserwację, remonty, koszty zatrudnienia personelu i obsługi oraz – co na pewno w tym zestawieniu jest pozycją niebagatelną – kosztów zużycia wody. Eugeniusz Rosiek zapytał również ile gmina dołożyła do funkcjonowania basenu w latach od 2016-2018 do dnia złożenia zapytania z gminnego budżetu.

Podobnych szczegółów radny domagał się odnośnie przychodów pływalni. Był ciekaw ile zarabia się na na biletach, wejściówkach, karnetach, na wynajmie lokali, rezerwacjach pływalni czy poszczególnych torów. Chełmiecki rajca chciał też wiedzieć, ile samorząd zarabia na wynajmie pomieszczeń nie związanych bezpośrednio z pływalnią a mieszczących się na terenie Aqua Centrum i czy oraz ile gmina zarabia tu na zamieszczaniu reklam.

Wydawać by się mogło, że przy tak konsekwentnym kreowaniu spektakularnego sukcesu wójt Bernard Stawiarski powinien z otwartą przyłbicą i bez fałszywej skromności podać wszystkie interesujące Rośka dane. Nic bardziej mylnego. Odpowiedź na interpelację radnego sporządzona przez sekretarza gminy Artura Borutę jest tak kuriozalna, że zacytujemy ją w całości:

- Informuję, iż złożone przez Pana pismo nie stanowi interpelacji o której mowa w ustawie o samorządzie gminnym i statucie gminy Chełmiec. Interpelacja dotyczy spraw o istotnym znaczeniu dla gminy. Interpelacja powinna zawierać krótkie przedstawienie stanu faktycznego będącego jej przedmiotem oraz wynikające z niej pytania…

Wypisz wymaluj formułka, którą storpedowano dociekania radnego Rośka w sprawie funkcjonowania portalu, strony internetowej chelmiec.pl

Władze gminy za nic sobie mają, że radny każdą z tych interpelacji tytułował wyjątkowo treściwie: interpelacja w sprawie: realizacji budżetu Gminy Chełmiec…

ES [email protected] Fot.: archiwum sądeczanin.info