Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
14/04/2012 - 12:03

Chasydzki świat tradycji w obiektywie Piotra Droździka

W Galerii Dawna Synagoga oglądać można wystawę „Chasydzi. Zaginiony świat” autorstwa sądeckiego fotografika - Piotra Droździka, zorganizowaną przez Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu.
Wystawa przedstawia pielgrzymki Chasydów do miejsc dla nich najważniejszych - miejsc pochówków cadyków. Leżajsk, Nowy Sącz, Rymanów to miejsca, gdzie w rocznicę ich śmierci rokrocznie zjawiają się tysiące ortodoksyjnych Żydów. Ten mistyczny odłam Judaizmu narodził się w połowie XVIII wieku na Podolu i Wołyniu, skąd rozprzestrzenił się m.in. na tereny Galicji. Głowami chasydzkiej społeczności byli cadykowie, stanowiący dla wspólnoty wzór pobożności, pokory i sprawiedliwości. Przypisywano im także moc czynienia cudów i uzdrawiania - również po śmierci. Stąd w społecznościach chasydzkich popularne były pielgrzymki do grobów cadyków.
 - Żałuję, że nie jestem antropologiem kultury lub historykiem, bo wtedy zapewne zrobiłbym wystawę, która opowiadałaby o całej historii chasydyzmu na terenach II Rzeczypospolitej i na pewno dowiedzielibyście się z niej więcej. Moja wystawa ma inny cel. Chciałbym poprzez nią przypomnieć, że w Nowym Sączu do 1939 roku  co trzeci obywatel był żydowskiego wyznania -  mówił Piotr Droździk do tłumnie przybyłych na wernisaż gości.

Wystawa w zamyśle autora odsłania „zaginiony świat”, choć to nie są materiały archiwalne, ale współczesne zdjęcia. Czarno-biała kolorystyka nadaje im jednak klimat jak na fotografiach z odległej przeszłości.

- To nie tunguski meteoryt zmiótł chasydyzm z terenów Polski ani epoka lodowcowa, ale nazizm - bezwzględna determinacja jednego narodu, która spowodowała, że ten świat przestał istnieć - mówił autor zdjęć. Chasydzi nie mieszkają już w dawnej Galicji. Odwiedzają swoje święte miejsca co roku przylatując z USA, Szwecji z Izraela. Piotr Droździk stara się dokumentować ich wizyty. Pokazywać ich zamknięty dla nas świat.

Otwarcie wystawy fotografii wiąże się również z nadchodzącą rocznicą (19 kwietnia) śmierci Chaima Halberstama, zwanego Diwrej Chaim - cadyka, założyciela chasydzkiej dynastii Sanz, protoplasty dynastii Bobow, Gribow, Gorlic, Klausenberg i Żmigrod. Chaim Halberstam jest pochowany w ohelu na cmentarzu żydowskim przy ulicy Rybackiej w Nowym Sączu.

Do miasta przyjedzie wówczas kilkuset chasydzkich Żydów z całego świata, żeby oddać mu cześć. Według podań w tym dniu duch cadyka Chaima Halberstama spełnia wszelkie prośby, wystarczy tylko przynieść mu życzenie na małej karteczce. Liczni chasydzi będą też mieli okazję zobaczyć niezwykłe fotografie Droździka. Ich autor podgląda tajemniczy świat. Jest z boku, nie wychodzi przed modlących się, nie przeszkadza im. Chasydzkie rytuały widzimy z tyłu, z boku, rzadko ktoś ze skupionych Żydów patrzy w obiektyw. Na fotografiach zobaczymy pełne plany, ale też detale, podejrzane czasami z „ukrycia”. Zaginiony, ale i odnaleziony świat pięknej tradycji.



Wystawę przygotowano w ramach projektu „SCANsen - współczesne możliwości dokumentowania tradycji”, zrealizowanego przy wsparciu finansowym Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

(JB)
Fot. Janusz Bobrek, Piotr Droździk, Dorota Czech







Dziękujemy za przesłanie błędu