Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
01/12/2013 - 17:34

Cennych dokumentów Limanowej nie odnaleziono. Akt oskarżenia trafił do sądu

Do Sądu Rejonowego w Limanowej wpłynął akt oskarżenia przeciwko byłemu dyrektorowi Muzeum Regionalnego Ziemi Limanowskiej. Jan W., kierujący tą placówką przez ponad 40 lat, usłyszał prokuratorski zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych. To właśnie wtedy, kiedy kierował wspomnianą instytucją, w niewyjaśnionych okolicznościach, zaginęły bezcenne archiwalia limanowskie m.in. akt lokacyjny miasta, wydany przez króla Zygmunta Augusta w 1565 r. Jan W. zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze.
O sprawie zaginięcia bezcennych dla Limanowej dokumentów z Muzeum Regionalnego Ziemi Limanowskiej zrobiło się głośno przed dwoma laty. Okazało się, że z sejfu muzeum, w niewyjaśnionych jak dotąd okolicznościach, zniknął m.in. akt lokacyjny miasta, wydany przez króla Zygmunta Augusta w 1565 r., przywilej cesarza austriackiego na urządzenie dwunastu jarmarków rocznie z 1792 r., oraz szesnastowieczne pieczęcie.
Historia tej sprawy ma swój początek w 2010 r. Wówczas, jak pisaliśmy, pracownikom Archiwum Państwowego, którzy przeprowadzali kontrolę w muzeum nie udostępniono wyżej wymienionych dokumentów. Wtedy też zwrócono uwagę na bałagan w dokumentacji muzealnej i na to, że nie była ona właściwie przechowywana. Archiwum Państwowe zwróciło się więc do burmistrza Limanowej o wyegzekwowanie prawidłowego zarządzania dokumentacją. Włodarz Limanowej powołał wówczas komisję inwentaryzacją, która miała spisać dokumenty znajdujące się na stanie muzeum. Gdy zaczęto spis okazało się, że brakuje kilku bardzo cennych archiwaliów m.in. aktu lokacyjnego miasta z XVI w. Archiwalia te zostały przekazane muzeum w 1975 r. z magistratu, gdzie były przechowywane. Gdy o sprawie zaginięcia bezcennych dla Limanowej dokumentów zrobiło się głośno, Jan W. poszedł na zwolnienie lekarskie, a następnie przeszedł na emeryturę.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu. Postępowanie karne zostało wszczęte w grudniu 2011 roku. Przez wiele miesięcy śledczy nie mogli przesłuchać byłego dyrektora muzeum. Nie pozwalał na to jego stan zdrowia. Było to możliwe dopiero 18 października br.
Jan W. został przesłuchany w swoim domu i wówczas prokurator przedstawił mu zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych wynikających z pełnienia funkcji dyrektora muzeum i nadzoru nad powierzonymi mu dokumentami o randze historycznej. Podejrzany, jak już pisaliśmy, przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że doszło do zaginięcia, albo zawieruszenia się dokumentów, ale on nie wie, w jakich okolicznościach to nastąpiło i co się z nimi stało.
Po dwóch latach od wszczęcia postępowania karnego Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu zakończyła prowadzone śledztwo kierując do Sądu Rejonowego w Limanowej akt oskarżenia przeciwko byłemu dyrektorowi limanowskiego muzeum. Niestety, śledczym nie udało się wyjaśnić kiedy i w jakich okolicznościach doszło do utraty bezcennych archiwaliów. Dokumenty nie znalazły się.
- Postępowanie w sprawie utraty dokumentów zostało więc umorzone w związku z tym, że nie ma sprawcy – mówi Artur Szmyd, prokurator rejonowy w Nowym Sączu.
Były dyrektor limanowskiego muzeum przystał na wymiar kary zaproponowanej mu przez prokuratora i zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze. O jej wysokości zadecyduje limanowski sąd.
- Oskarżony, były dyrektor limanowskiego muzeum, wziął na siebie odpowiedzialność za zaginięcie dokumentów o randze historycznej – dodaje prokurator Szmyd.
(MIGA)
Fot. (MIGA)







Dziękujemy za przesłanie błędu