Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
06/03/2013 - 07:24

To były tylko propozycje – twierdzi wiceprezydent Jawor

Podana przez nasz portal informacja o tym, że w Nowym Sączu chcą likwidować klasy sportowe wywołała sporą burzę wśród czytelników i samych zainteresowanych. Praktycznie, nikt nie poparł takich zamierzeń.
Przypomnijmy, że klasy sportowe (siatkówka i koszykówka) funkcjonujące w Gimnazjum nr 9 miały zostać przeniesione do Gimnazjum przy ul. Szkolnej, gdzie nauczyciele WF-u większą uwagę kładą na pływanie.
Jako, że sprawa jest trudna o wyjaśnienie poprosiliśmy wiceprezydent Nowego Sącza Bożenę Jawor.
- To nie jest żadna decyzja, a jedynie propozycja zmian - poddana dyskusji - które powinny nastąpić. W każdym samorządzie dział „oświata”, to najkosztowniejszy element. Dzisiaj do jego zbilansowania w mieście brakuje nam ok. 8 mln zł. Prawda jest i taka, że klasy sportowe nie muszą funkcjonować wszędzie, bo kosztują dużo. Ich działanie to na razie dyskusja, a nie decyzja. Cały czas monitorujemy sytuację w oświacie i przyszłość nie wygląda dobrze. Już dzisiaj wiemy, że najprawdopodobniej w ciągu 5 – 6 lat dwa gimnazja mogą zostać zamknięte, bo nie będzie uczniów. Musimy się zastanowić nad funkcjonowaniem innych placówek, bo być może niektóre trzeba będzie z tych samych powodów łączyć lub likwidować. To są bardzo trudne problemy, ponieważ za wszystkim stoją ludzie: uczniowie przyzwyczajeni do swojego środowiska i nauczyciele. To ich praca i byt. Czujemy wielką odpowiedzialność za nich. Ale nie może być tak, że w pewnym momencie zabraknie nam pieniędzy na oświatę. Jednocześnie przed zmianami nie uciekniemy, a każda będzie dla kogoś bolesna. Ten, kto będzie zarządzał miastem, będzie to musiał zrobić.

(JEC)
 






Dziękujemy za przesłanie błędu