To była próba samobójcza czy głupi żart? Policja ujawnia nowe fakty

Tuż przed godziną dwudziestą trzecią, na ulicy Broniewskiego w Nowym Sączu zaroiło się od służb ratunkowych, które otrzymały dramatyczne zgłoszenie. Wynikało z niego, że jeden z mieszkańców chce targnąć się na swoje życie. Według świadków, desperat miał znajdować się na czwartym piętrze w bloku. Miał stać w oknie. Już po chwili na miejsce dotarło pogotowie ratunkowe i policja, a chwilę później liczne straże pożarne. 

- Próbowaliśmy namierzyć tę osobę. Rozglądnęliśmy się po okolicy, ale nie stwierdziliśmy takiego zdarzenia. Służby już zakończyły akcję - powiedział nam oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu. 

Zobacz też Tragiczny finał poszukiwań młodego mężczyzny. Znaleźli w lesie ciało wiszące na drzewie

Jak na razie nie wiadomo, co tak naprawdę wydarzyło się przy ulicy Broniewskiego. Być może to był głupi żart. Niewykluczone również, że niedoszły samobójca słysząc dźwięk wozów nadjeżdżających służb ratunkowych, przestraszył się, zszedł z okna i ukrył się w mieszkaniu. Policjanci ustalają dokładne okoliczności tego zdarzenia.

- Policjanci wraz ze strażakami dokładnie sprawdzili wskazane miejsce, jak i rejon przyległy. W trakcie interwencji nie potwierdzono takiej sytuacji - wyjaśnia kom. Justyna Basiaga z sądeckiej policji i dodaje, że obecnie w tej sprawie prowadzone są czynności wyjaśniające. Osobie, która bezpodstawnie wezwała służby grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.

Gdzie szukać pomocy w sytuacjach kryzysowych?

• Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie emocjonalnym: 800 70 2222
• Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
• Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123

([email protected] Fot. Ilustracyjna Czytelnik)