To była dla nich koszmarna noc, którą na zawsze zapamiętają. Omal nie przypłacili tego życiem

W Tatrach spadł śnieg, temperatura spadła poniżej zera i jest bardzo niebezpiecznie. Przekonali się o tym turyści z Czech, którzy w minioną sobotę wybrali się w góry i utknęli w Żlebie Komarnickich w masywie Zadniego Gerlacha. Nie byli w stanie kontynuować wędrówki, dlatego o pomoc poprosili słowackich ratowników górskich.

- Niestety z powodu trudnych warunków, jakie teraz panują w górach oraz niski pułap chmur po południowej stronie Tatr, nie byli w stanie dotrzeć do potrzebujących pomocy turystów – informują ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Zobacz też 24-latek chciał skończyć ze swoim życiem. W środku nocy szukało go kilkadziesiąt osób 

Akcja ratunkowa w Tatrach

Choć życie turystów było zagrożone, musieli spędzić noc w Tatrach. Dopiero następnego dnia rano, toprowcy wykorzystując chwilową poprawę pogody, ruszyli im z pomocą. Mimo kiepskiej widoczności, udało się do nich dotrzeć śmigłowcem ratunkowym. Obcokrajowcy zostali przetransportowani na pokład maszyny, która następnie odleciała do zakopiańskiego szpitala.

Zobacz też Zignorował znaki. Myślał, że uda się przejechać. Skończyło się fatalnie [ZDJĘCIA]

Turyści mieli odmrożone kończyny i znajdowali się w hipotermii głębokiej. Gdyby jeszcze chwilę pozostali w górach, z pewnością wyprawa w Tatry zakończyłaby się dla nich tragicznie. 

- Warunki w Tatrach stały się bardzo wymagające. Ostatniej doby temperatura w wyższych partiach gór spadła poniżej zera i spadło kilka centymetrów śniegu. W najbliższych dniach sytuacja nie ulegnie poprawie. Prognozowana jest niska temperatura oraz opad śniegu. Apelujemy o rozważne planowanie górskich wycieczek – przestrzegają ratownicy TOPR.

[email protected] Fot. TOPR