Butli tlenowych jak na lekarstwo. Pacjenci z COVID potrzebują mnóstwo tlenu
Druga fala pandemii sprawiła, że placówki medyczne, w tym szpitale i stacje pogotowania ratunkowego zużywają więcej tlenu medycznego. Potrzebują go chorzy zakażeni koronawirusem, których układ oddechowy jest niewydolny i konieczne jest jego wspomaganie. Są to pacjenci podłączeni do respiratorów, ale także ci, którzy nie są zakażeni koronawirusem, którym tlen jest niezbędny do wspomagania oddechu.
Czytaj także: Na Sądecczyźnie zmarło kolejnych 9 osób, przybywa chorych na COVID - 19
W ostatnim czasie, wraz z lawinowo rosnącą liczbą nowych zakażonych koronawirusem bardzo wzrosło zapotrzebowanie na tlen. Sądeckie Pogotowie Ratunkowe zamawia sporo butli tlenowych, aby nie zabrakło go w karetkach wysyłanych do pacjentów potrzebujących pomocy. Jak przyznaje Bożena Hudzik, kierująca tą placówką, teraz dostawy tlenu medycznego są o trzydzieści procent mniejsze.
- Wiadomo, że podstawą leczenia zakażenia koronawirusem jest między innymi tlenoterapia – mówi dyrektor Hudzik. – Korzysta z niej część pacjentów. Otrzymujemy mniej butli tlenowych niż wykazujemy to w zamówieniu. Dlaczego? Ogromnie wzrosło zapotrzebowanie na tlen. Zarówno w szpitalach jak i placówkach pogotowia ratunkowego.
Do karetek pogotowia zamawiane są butle 2, 5, albo 10 kilogramowe. Większe nie zmieszczą się do ambulansu. Na pokład karetki zespół ratownictwa medycznego zabiera dwie duże (10 kg) i dwie małe butle. Do szpitali trafiają znacznie większe butle z tlenem – czterdziestolitrowe.
- Wydajność linii produkujących tlen medyczny jest taka, a nie inna – dodaje dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. – Biorę tyle butli tlenowych, ile dostanę, choć chciałabym więcej. O jakiś nadzwyczajnych zapasach nie ma mowy. Wiele placówek medycznych potrzebuje obecnie znacznie więcej butli tlenowych. Zdajemy puste butle, a otrzymujemy ich mniej niż prosimy. Szpitale ze zrozumiałych względów zamawiają zdecydowanie więcej tlenu medycznego.
Czytaj także: Zaczyna brakować miejsc w szpitalach. Bywa, że pacjenci odwożeni są do domu
Dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego zapewnia, że robi wszystko co w jej mocy, aby na pokładzie każdej karetki nie zabrakło tlenu dla pacjenta. - Radzimy sobie, bo musimy. Jeśli bywa już sytuacja podbramkowa zwracam się do wojewódzkiego koordynatora ds. gazów medycznych – dodaje nasza rozmówczyni. Taki koordynator decyduje, kto w pierwszej kolejności ma otrzymać tlen
[email protected], fot. arch. Sadeczanina, Czytelnik.