Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
31/03/2012 - 09:58

Bunt radnych. Gminy odrzuciły programy opieki nad zwierzętami

Radni Chełmca wzywają marszałków Sejmu i Senatu do zmiany ustawy o ochronie zwierząt, która nakłada na gminy nowe obowiązki. Nakazuje też gminom przyjęcie do końca marca programu opieki nad zwierzętami. Sądeckie rady nie zamierzają jednak tego zapisu dotrzymać – Chełmiec i Stary Sącz odrzuciły projekty uchwał.

Najgłośniej przeciwko prawu, które m.in. nakazuje gminom opiekowanie się bezpańskimi psami i kotami, protestuje Chełmiec. Dając od 2012 r. nowe obowiązki, ustawodawca nie wskazał bowiem źródła ich finansowania, a dla jednej gminy to koszt kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nowy Sącz na program przeznaczył 200 tys. zł.

Klub Radnych Zgoda zaprotestował, że te pieniądze można wydać na inne programy, np. dożywianie dzieci. Chełmieccy radni zaapelowali do marszałek Sejmu Ewy Kopacz o zmianę ustawy o ochronie zwierząt. Uznali, że ustawa burzy naturalną hierarchię ważności problemów do rozwiązania. Czytah: Chełmiec: wójt chce budować schronisko dla psów. Radni mówią nieChełmiec się buntuje. Trzeba dożywiać dzieci, a nie psy i koty.

28 marca Rada, 16 głosami przy dwóch wstrzymujących się, odrzuciła projekt  uchwały "Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności z na terenie gminy Chełmiec w 2012 roku".

Radni wystosują apel do marszałka Sejmu i Senatu, podpisane przez przewodniczącego Rady, informujące, że nie zgadzają z zapisami ustawy i wzywają do jej poprawki – relacjonuje zastępca wójta Artur Bochenek. – Już trwają podobno prace w komisjach sejmowych nad zmianą tej ustawy. Tak przynajmniej wynika z pisma Kancelarii Sejmu, które przysłała w odpowiedzi na stanowisko Klubu Radnych Zgoda. W związku z tym radni postanowili nie podejmować tej uchwały – tłumaczy.

Gminy mają co prawda prawny obowiązek przyjęcia do 31 marca każdego roku programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi, jednak zdaniem Artura Bochenka wójt Chełmca dotrzymał wszelkich wymogów prawnych: przygotował program i poddał konsultacjom, przygotował projekt uchwały i przekazał przewodniczącemu Rady Gminy, a ten umieścił ją w planie obrad i poddał na sesji pod głosowanie. Wójt dotrzymał więc obowiązków wynikających z ustawy, a co najwyżej organ kontrolny może stwierdzić naruszenie prawa przez Radę i wezwać ją do usunięcia naruszenia. O ile stwierdzi, że nastąpiło.

Co zrobi teraz Chełmiec? Będzie czekał na zmianę prawa. Ma możliwość dostarczana wyłapywanych bezdomnych zwierząt do schroniska w Nowym Targu, a cały czas pracuje też projektem budowy schroniska na swoim terenie. – Projektant z Krakowa przygotowuje plany, powinien zakończyć w ciągu 2,5 tygodnia – mówi  zastępca wójta.

Chełmiec nie jest sam. Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi odrzucili też 27 marca radni Starego Sącza. – To była manifestacja radnych przeciwko polityce narzucania na gminy coraz większych obowiązków, bez przekazywania na nie pieniędzy. To generuje koszty – mówi Kazimierz Gizicki, zastępca burmistrza. Stary Sącz chciał przeznaczyć wyłapywanie, hotel i przekazywanie zwierząt do schroniska 40 tys. zł na rok. Radni uznali że to za dużo. Miasto św. Kingi ma jednak inną taktykę niż Chełmiec. – Będziemy jeszcze raz podchodzić do tematu, ponownie projekt uchwały przygotujemy i przedstawimy Radzie – sądzi wiceburmistrz.

Dyskusja nad programami opieki nad zwierzętami trwa we wszystkich gminach. Większość nie kryje swojego niezadowolenia, czemu dała wyraz podczas ostatniego Konwentu Wójtów i Burmistrzów Powiatu Nowosądeckiego. Problem próbuje wspólnie rozwiązać starosta Jan Golonka. Czytaj: 5 zł od mieszkańca na schronisko dla psów. Gdzie powstanie?

Zaczynamy się przyzwyczajać do obecnego stylu sprawowania władzy, że wszystko jest na rozkaz i mamy robić. Ustawa jest i my musimy realizować – ubolewał podczas konwentu Stanisław Kiełbasa, wójt Nawojowej,  popierając pomysł wysłania do parlamentu pisma krytykującego prawo, wysunięty przez gospodarza Kamionki Wielkiej Kazimierza Siedlarza.

Nawojowa jednak dostosowała się wymogów ustawy. Radni gminy uchwalili dziś (30 marca) program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie gminy Nawojowa.

Tworzymy miejsce na przechowywanie zwierząt. Znaleźliśmy firmę, która będzie wyłapywać psy. Wskazaliśmy także rolników, do których trafią zwierzęta z hodowli – wylicza Stanisław Kiełbasa. – Będziemy pracować także nad tym, żeby zmieniać świadomość ludzi. Chcemy pokazać, że posiadanie psów to przywilej. Kto ma psa powinien sprawować nad nim opiekę i brać za niego odpowiedzialność – dodaje.

Urzędnicy mieli problem ze znalezieniem miejsca dla psów. Wstępnie zakładano, że będą one wożone do schroniska w Sieradzu, czyli w jedną stronę to ponad 360 km. Ostatecznie udało się znaleźć schronisko  90 km od Nawojowej, w pobliżu Krakowa. Zostało otwarte na początku roku. Prowadzi je fundacja „Ludzie zwierzętom w potrzebie. Wczoraj (29 marca) gmina podpisała z nią umowę. –Schronisko znajduje się w spokojnym miejscu, pod lasem. Psy mają tam wybieg, dobre warunki i opiekę – mówi Janusz Cabak, sekretarz gminy w Nawojowej.

Przypomnijmy, że prawo nakazuje gminom m.in. odławianie bezdomnych zwierząt i zapewnienie im miejsca w schronisku dla zwierząt; opiekę nad wolno żyjącymi kotami, w tym ich dokarmianie; obligatoryjną sterylizację albo kastrację zwierząt w schroniskach oraz poszukiwanie dla nich właścicieli; usypianie ślepych miotów; wskazanie gospodarstwa rolnego w celu zapewnienia miejsca dla zwierząt gospodarskich; zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej w przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt.

(BW, MC)

Fot. archiwum







Dziękujemy za przesłanie błędu