Antoni Kroh podziękował: "Kroh dostał Kumora, a Tokarczuk Nobla. Jak mówi ..."

Antoniego Kroha, tegorocznego laureata Konkursu literackiego o Nagrodę im. ks. prof. Bolesława Kumora nie trzeba chyba bliżej przedstawiać. Jest nie tylko pisarzem, znanym, poczytnym, cenionym i nagradzanym, ale także historykiem kultury, tłumaczem prozy słowackiej i czeskiej, badaczem i kuratorem wystaw poświęconych kulturze ludowej Karpat, regionalistą.

To jego najnowsza książka „Powrót na Sądecczyznę” wydana przez Fundację Sądecką została uznana za najlepszą publikację książkową, która ukazała się w 2019 roku. Książka ta zwyciężyła w konkursowej kategorii „Książka o Sądecczyźnie”.

Antoni Kroh ma swoich stałych czytelników i to grono ciągle się powiększa.

Po odebraniu nagrody im. ks. prof. Bolesława Kumora i pamiątkowej statuetki przedstawiającej patrona, Antoni Kroh podziękował za przyznaną mu nagrodę. Ci, co znają Antoniego Kroha wiedzą doskonale, że jest urodzonym gawędziarzem i uczynił to rewelacyjnie, jak zawsze w swoim gawędziarskim stylu.

- Ja nic nie powiem, drodzy Państwo, bo ja tak ładnie jak przedmówca to nie umiem. Ale bardzo dziękuję. Bardzo mi miło. Przepraszam tych, którzy nie dostali nagrody. Za rok kolejnej książki o Sądecczyźnie nie będzie, tylko będzie zupełnie inna, więc konkurencja niech się stara. Co jeszcze mam powiedzieć? Kroh dostał Kumora, a Tokarczuk Nobla. Jak mówi przysłowie, wedle stawu grobla. Dziękuję.

[email protected], fot. IM.

Skomentuj