Anna Totoń: żegnaj Marianie!

Śp. Mariana Cyconia wspomina Anna Totoń, pasjonatka historii Nowego Sącza, przewodniczka.

- Z głębokim żalem w sercu przyjęłam wiadomość o śmierci Mariana Cyconia. Odżyły wspomnienia wspólnej pracy społecznej. Nikt jak On w tym czego się podejmował nie był tak nadzwyczaj rzetelny, obowiązkowy, pomocny i punktualny – wspomina zmarłego Anna Totoń - Zarażał tą pasją działania. To on nauczył mnie i to się potem u mnie zawsze sprawdzało, że – „nie ma rzeczy niemożliwych do wykonania, są tylko trudne do wykonania”.

- Obserwowałam potem jego działalność i jego ogromną miłość i szacunek do swojego miasta, do św. Kingi, o której zawsze mówił z wielką emfazą, przekazywał wszystkim fascynację miastem i jego historię. Byliśmy wiekowo równolatkami. Ostatnio raz rozmawiałam z nim parę lat temu w szpitalu. Przeżywał ten moment i ostrzeżenie od Boga. Powiedział do mnie – „chyba już wystarczy tego co robię, jak tylko się podkuruję, będę wreszcie siedział w domu, zajmował się wnukami, odpoczywał, dadzą sobie radę beze mnie”. Nie wierzyłam mu, a on naprawdę znikł i trudno było do niego dotrzeć. Dopóki pracowałam społecznie brakowało mi bardzo jego rad, pouczeń, a teraz pandemia i ta smutna zaduma nad tym, że już odszedł. Żegnaj Marianie!

Anna Totoń