Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
14/11/2014 - 15:03

Andrzej Piszczek – „czarny koń” wyborów z doliny Smolnika

Andrzej Piszczek z Marcinkowic, kandydujący do Rady Powiatu Nowosądeckiego z siódmego miejsca listy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu nr 1 (gmina Chełmiec) może się okazać „czarnym koniem” tych wyborów.
Otóż kandydaturę Piszczka rekomenduje elektoratowi tak popularny wójt Chełmca Bernard Stawiarski, jak i nie mniej popularny w środowisku chełmieckim prezes Fundacji Sądeckiej Zygmunt Berdychowski, co dokumentuje ulotka kandydata, a na dodatek ciepło się o nim wyraża ks. prałat Marian Stępień.

„Znam Andrzeja Piszczka z trasy pielgrzymki tarnowskiej do Częstochowy. To wielki czciciel Czarnej Madonny. Tak jak ja, nie opuścił jeszcze żadnej pielgrzymki na Jasną Górę” – mówi emerytowany proboszcz Trzetrzewiny i to jest prawda.
Pan Andrzej zaczynał te wędrówki jako trzynastolatek, dziś ma 45 lat, żonę i dwójkę dzieci i dalej, każdego roku, bez względu na wszystko wyrusza w lipcu na pątniczy szlak.

Młodsza z pociech Państwa Piszczków, 11-letni Jaś, zwany w kręgach działaczy Prawa i Sprawiedliwości „Panem Janem”, witał wierszykiem prezesa Jarosława Kaczyńskiego w 2011 roku w Marcinkowicach, co się odbiło szerokim echem w Polsce. Tamtego roku Andrzej Piszczek zorganizował pierwszą i jak dotąd jedyną pielgrzymkę Sądeczan do Smoleńska i Katynia, w której uczestniczył m.in. wójt Korzennej i wicewójt gminy Grybów, żeby już o redaktorze miesięcznika „Sądeczanin” nie wspominać.

- Jestem w Prawie i Sprawiedliwości, bo mam konserwatywne poglądy, kocham Kościół i Polskę i nie znoszę obłudy i krętactwa w życiu publicznym – mówi kandydat.

Obiecuje, że jeżeli zdobędzie mandat to będzie twardo bronił w Powiecie interesów gminy Chełmiec.

– Powalczę o chodniki wzdłuż drogi powiatowej od Chełmca do Chomranic, także przy drodze krajowej Piątkowa – Paszyn, bo tamtędy chodza dzieci do szkoły. Będę zabiegal o budowę tzw. trasy Stawiarskiego, czyli przedłużenie obwodnicy zachodniej wzdłuż wałów dunajcowych do Kurowa, a także będę pilnował, aby Starostwo nie marnowało publicznego grosza i trochę rozruszam to towarzystwo wzajemnej adoracji –
deklaruje kandydat.

W Powiecie przydałaby się świeża krew i Andrzej Piszczek to gwarantuje: odważny, uczciwy, kompetentny.

Piszczek należał do wąskiego, elitarnego grona założycieli Fundacji Sądeckiej w 1991 roku (d. Sądecka Fundacja Rozwoju Wsi i Rolnictwa). Był pierwszym, niezapomnianym dyrektorem biura posła Zygmunta Berdychowskiego w skróconej kadencji 1991-1993. Stał u podstaw przemian na sądeckiej wsi, zna powiat nowosądecki jak własną kieszeń, jego potrzeby i bolączki. Bierze udział we wszystkich akcjach i przedsięwzięciach Fundacji Sądeckiej,

To Piszczek podsunął Berdychowskiemu pomysł powołania funduszu stypendialnego, wspierającego naukę zdolnej młodzieży z ubogich rodzin wiejskich, co się urzeczywistniło w postaci zasłuzonego Funduszu Stypendialnego im. Braci Potoczków.
Bracia Potoczkowie: Narcyz  i Jan, to pionierzy podmiotowości sądeckich chłopów sprzed ponad stu lat, rodem z Rdziostowa, wsi sąsiadującej z Marcinkowicami.

- Nasz człowiek – mówi krótko o kandydacie Zygmunt Berdychowski, a wójt Stawiarski dodaje: „W powiecie będzie dobrym adwokatem naszych chełmieckich spraw.”

(s)







Dziękujemy za przesłanie błędu