Ale słodziaki. Te maluchy i ich dzielna mama czekają na nowy dom [ZDJĘCIA]
Kotka i jej dwa maluchy to rodzinka z interwencji, którą osoby działające w Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Krynicy – Zdroju zabrali w połowie maja po zgłoszeniu jednej z mieszkanek Łabowej.
- Ze zgłoszenia wynikało, że chodzi o dziką, wolno żyjącą kotkę, która urodziła kocięta – można przeczytać na stronie Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Krynicy – Zdroju. - Według osoby zgłaszającej, kocięta miały być ślepe i miały być poddane eutanazji jako ślepy miot.
Kiedy działacze krynickiego towarzystwa pojechali po kocią rodzinkę okazało się, że kocia mama nie jest dzika, a jej dzieci nie są ślepe. Na świat musiały przyjść osiem może dziesięć dni przed zgłoszeniem.
- Maluchy leżały w pudle na wilgotnym papierze – nadmienia Sylwia Śliwa z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Krynicy – Zdroju.
Na szczęście bardzo szybko udało się znaleźć dom tymczasowy dla kociej rodzinki. Kocia mama, która została nazwana Mają oraz jej maleńkie dzieci - Leoś i Irys. Kocia rodzinka trafiła do lekarza weterynarii, gdzie przeszła wszystkie niezbędne badania.
Dalszą część artykułu czytaj na następnej stronie - TUTAJ