Drogowcy wygrali z osuwiskiem we Florynce, droga jest znów przejezdna
O dramatycznym stanie drogi powiatowej we Florynce, zaraz obok granicy z powiatem gorlickim, pisaliśmy już na początku października. Teraz wiemy, że czynne osuwisko w tym miejscu zabrało aż 60 procent jezdni. W ślad za deklaracjami dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg Adama Czerwińskiego drogowcy niedługo potem zabrali się za ratowanie drogi.
Zobacz też: Dni tej drogi są już policzone. Pochłonie ją osuwisko
Prace polegały na rozebraniu pozostałego fragmentu drogi, wybraniu osuniętych warstw ziemi, odwodnieniu i uformowaniu podłoża z kamienia łamanego oraz położeniu elementów konstrukcyjnych drogi i nowej nawierzchni. Ratowanie 60-metrowego odcinka kosztowało 159 tysięcy złotych.
- To było doraźne przywrócenie przejezdności. Cieszę się, że w taki szybkim czasie roboty zostały wykonane. To dla mieszkańców tego regionu bardzo ważna sprawa – mówi radny Antoni Poręba, który sprawdzał dziś jakość prac na miejscu z wicestarostą Antonim Koszykiem.
Dlaczego „doraźne”? Bo jak już informował Czerwiński ostatnia opinia Państwowego Instytutu Górniczego była nieubłagana i sugerowała obejście obszaru drugim brzegiem Białej, co wymagałoby budowy dwóch nowych mostów. Dodatkowo obszar ten objęty jest ochroną w ramach programu Natura 2000. Tym samym całe przedsięwzięcie byłoby bardzo kosztowne i skomplikowane pod względem formalnym. Na dziś drogowcy mogą tylko robić wszystko, by zachować przejezdność drogi dla samochodów osobowych.
Ile wymaga to wysiłku? Najlepiej obrazuje to zestawienie zdjęć wykonanych przed i po remoncie.
ES [email protected] Fot.: Starostwo Powiatowe i archiwum sądeczanin.info