Zbliża się Dzień Nauczyciela. W sądeckim ratuszu podziękowania i nagrody

Co roku w Dniu Edukacji Narodowej, albo w dniach poprzedzających to święto, w sądeckim ratuszu władze miasta spotykają się z przedstawicielami tego trudnego zawodu, stawiającego przed osobami, które go wybierają coraz trudniejsze wyzwania.

W tym roku nie mogło być inaczej. Z lekkim wyprzedzeniem władze miasta spotkały się w sali reprezentacyjnej ratusza z ponad sześćdziesięcioosobową grupą nauczycieli, w tym dyrektorów szkół i przedszkoli, jak również z pracownikami administracyjnymi tych placówek. I w tym roku nie mogło oczywiście zabraknąć podziękowań ze strony władz miasta dla tej grupy zawodowej, no i oczywiście nagród uznaniowych.

Bycie nauczycielem, kształcenie młodego pokolenia w obecnych czasach nie jest sprawą prostą ani łatwą. Wiedzą to doskonale uczący. Prezydent dziękując wszystkim nauczycielom za trud wkładany w kształcenie młodego pokolenia nawiązał także do koronawirusowej sytuacji, w jakiej przyszło nam funkcjonować.

- Zawód nauczyciela nigdy nie był łatwy – powiedział Sądeczaninowi Łukasz Połomski, nauczyciel historii w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2 w Nowym Sączu. – Cały czas się zmienia. I to gwałtownie w ostatnich latach. Pandemia COVID-19 odcisnęła niewątpliwie swoje piętno na funkcjonowaniu szkół, na pracy nauczycieli, nauce dzieci i młodzieży. Pandemia jest także ciężka nie tylko dla uczniów, ale również dla ich rodziców.

Jak mówi nasz rozmówca, współczesne czasy wymagają, w porównaniu z dawnymi latami, większej i szerszej aktywności ze strony nauczyciela.

- Nowoczesna technologia, która się pojawia, staje się wręcz wszechobecna, umiejętność zainteresowania ucznia tym, co nauczyciel mu przekazuje jest niezwykle trudną sprawą. Nie wystarczy już interesujący przekaz. Nauczyciel musi podejmować także i inne działania. Z pewnością kiedyś też nauczyciele musieli – mówiąc kolokwialnie - „gonić” za nowinkami, za tym, aby skupić uwagę uczniów.

Zapytaliśmy sądeckich nauczycieli, czym współczesna szkoła może przyciągnąć młodych ludzi kończących studia do tego, by wybierali ten zawód.

- Nie wiem, czym się da zachęcić młode osoby? Na pewno nie wypłatami – dodaje sadecki historyk. – Takie są niestety brutalne fakty. Nie ma ich co ukrywać. Nauczyciel, który podejmuje pracę zawodową zaraz po studiach, moim zdaniem robi to właściwie hobbystycznie. Ciężko tutaj mówić o jakiś godnych zarobkach. Myślę, że sam system edukacji wymaga wielu także poprawek i reform.

Jak zaznaczył nasz rozmówca i nie chodzi tutaj o kwestie finansowe, ale także kwestie programowe. Waldemar Olszyński, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 16 w Nowym Sączu też potwierdza, że jest to coraz trudniejszy zawód.

- Wrasta presja na środowisko nauczycielskie. Jest to związane między innymi z pandemią, która dosięgła również szkoły – mówi Olszyński. – Taka praca szarpana jest bardzo trudna – czy to w systemie hybrydowym czy zdalnym. To powoduje, że kontakt między nauczycielem, a uczniem jest jednak ograniczony. Łatwiej uczy się oczywiście stacjonarnie.

Dyrektor „szesnastki” zwraca również uwagę na bardzo istotną kwestię. Nauczyciel nie może spocząć na laurach. Cały czas musi się dokształcać. Czym można zachęcić młode osoby po studiach, aby wybierały ten piękny zawód?

- Kiedyś to była misja – dodaje dyrektor SP nr 16. – To był zawód zaufania społecznego. Dzisiaj, ze względów głównie finansowych, bo nauczyciele nie są wynagradzani tak, jak być powinni, wielu chętnych do tego zawodu nie ma.

[email protected]. Fot. i film: IM