Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
12/10/2018 - 16:50

Tydzień w Nowym Sączu: strażacy ratowali, minister gasił, a cykliści się cieszą

Czy z Nowego Sącza będzie można dojechać do Warszawy w trzy godziny? Dlaczego pod Instytutem Kultury Fizycznej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej zaroiło się od policyjnych radiowozów? Czy dziennikarze są od naprawiania murków? Kiedy rowerzyści pomkną nad Popradem? Odpowiedzi na te pytania można było znaleźć w najbardziej gorących informacjach Teletygodnia.

Warszawscy dygnitarze przed wyborami samorządowymi, przypuścili na nasz region prawdziwy szturm. Najpierw przy drodze do Brzeska ustawił się sam minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk, który gasił niepokoje i zapewniał, że "Sądeczanka" zostanie na pewno wybudowana. Teraz w Nowym Sączu pojawił się jego zastępca Mikołaj Wild, który przyjechał dementować niepokojące informacje dotyczące budowy linii kolejowej Podłęże-Piekiełko.

Jak zapewniał Mikołaj Wild, realizacja Centralnego Portu Komunikacyjnego nie tylko nie zahamuje budowy linii Podłęze-Piekiełko, ale stanowi jej komplementarną część. Wiceminister przywiózł też inwestycyjnego, kolejowego newsa. Są plany budowy szybkiego kolejowego połączenia między Nowym Sączem a Warszawą. Gdyby ten plan został zrealizowany,  podróż do stolicy zajęłaby niecałe trzy godziny.  

Ten tydzień przyniósł też kolejny inwestycyjny hit, który na szczęście - w przeciwieństwie do szybkiego kolejowego połączenia z Warszawą - nie jest mglistą przyszłością, a rzeczywistością. Finiszuje budowa kładki rowerowej na Popradzie,  która powstaje w ramach trasy EuroVelo.  Przeprawa ma połączyć dwa Sącze - Stary i Nowy.  Jest już prawie gotowa. Trwa montaż barierek i prace wykończeniowe, które śmiało można nazwać kosmetycznymi.  Ale na tym nie koniec dobrych wiadomości. Z kładki dojedziemy wprost na starosądeckie kąpielisko i dalej aż na most św. Kingi. Gmina Stary Sącz chce zrealizować tę inwestycję już w przyszłym roku.

Nic tak nie cieszy dziennikarzy jak fakt, że nasze interwencje przynoszą wymierny skutek. Po dwóch artykułach na temat zniszczonego murku okalającego zabytkową Willę Maryę przy ul. Jagiellońskiej 60 z satysfakcją donosimy, że murek jest wyremontowany. Kiedy remontu doczeka się sam dom Bolesława Barbackiego? Na to pytanie odpowiedzieć będą mogły najprawdopodobniej dopiero nowe władze miasta.

Willa Maryja stoi i niszczeje, a w tym samym czasie rozkwita sądecki skansen, w którym pojawiła się zupełnie nowa atrakcja i to taka, że dech zapiera.... Sektor Przemysłu Ludowego, gdzie można zobaczyć  pracujący folusz, tartaki  a nawet dwa młyny. Ci, którzy przyjdą do parku etnograficznego  będą mogli odbyć fascynującą podróż w czasie  i naocznie przekonać się, jak wyglądała i na czym polegała praca młynarza, tracza i sukiennika.

A na koniec sceny jak z sensacyjnego filmu. Pod Instytutem Kultury Fizycznej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu zaroiło od policyjnych radiowozów, wozów strażackich i karetek pogotowia. Przerażeni ludzie byli przekonani, że coś strasznego stało się na uczelni. Na szczęście były to tylko ćwiczenia, zakładające hipotetyczną sytuację.

[email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu