Trochę seksismu, trochę romantyzmu po sądecku. Nasza uliczna sonda
- Dziś trochę się wszyscy wyśmiewają z PRL-owskich klimatów Dnia Kobiet, ale mimo wszystko wspominam miło ten sposób obchodzenia święta - mówi pani Janina Michalik, która ma dobrze po osiemdziesiątce. - Było bardziej uroczyście.
Czytaj też Za mundurem panowie sznurem? Piękne i groźne strażniczki graniczne [FOTY WIDEO]
A dziś? Kobiety świętują, jak chcą. Pełna demokracja.
- To takie święto, które kobietom pozwala poczuć się kobieco – mówi jedna z naszych rozmówczyń na jagiellońskim deptaku w Nowym Sączu.
Feministki świętują po swojemu i od kilku lat urządzają manify. Ta największa odbywa się w Warszawie. W tym roku przyświeca jej hasło "Feminizm dla klimatu. Klimat na antykapitalizm".
Choć w Polsce Międzynarodowy Dzień Kobiet ciągle kojarzy się z ideologią PRL-u, to z założenia jest uczczeniem pamięci sufrażystek walczących o równouprawnienie kobiet, równe traktowanie w pracy i taką samą wypłatę za jednakowo wykonaną pracę. Początki obchodów tego święta związane są ze strajkami w Stanach Zjednoczonych. Podczas jednego z nich, w 1909 roku, kobiety sprzeciwiające się uciskowi w firmie, zostały zamknięte w fabryce, gdzie wybuchł pożar. 126 straciło życie.
To dlatego od 1910 roku obchodzi się Dzień Kobiet jako uczczenie ich pamięci i poświęcenia. Ustanowiła go Międzynarodówka Socjalistyczna w Kopenhadze. Z założenia, święto miało służyć utrwalaniu idei równości.
Teraz ósmy dzień marca obchodzony jest w większości krajów, choć są wyjątki – w Tunezji obchodzi się je 13 sierpnia. Data – początek marca – związana jest z rzymskimi obchodami Matronaliów, święta macierzyństwa, płodności i pierwiastka żeńskiego w naturze. Wtedy też kobiety były traktowane w sposób wyjątkowy, dawano im prezenty i spełniano ich życzenia.
Współcześnie respektują to święto kraje takie, jak Albania, Białoruś, Bośnia i Hercegowina, Brazylia, Chiny, Chorwacja, Cypr, Kuba, Portugalia, Rosja, Słowacja, Szwecja, Ukraina, Indie, Węgry, Francja i oczywiście Polska.
[email protected], wideo Daniel Szlag