Szturm ochotników na batalion terytorialsów w Limanowej. Gdzie budują koszary?
Zanim zacznie się budowa koszar dla formowanego w Limanowej batalionu piechoty lekkiej, forpoczta terytorialsów wprowadzi się do zajmowanego kiedyś przez miejski ogólniak skrzydła Zespołu Szkolno-Przedszkolnego przy ulicy Reymonta. Wojsko ma wynajmować od miasta budynek przez dwa lata.
Jak wyjaśniał w rozmowie z „Sądeczaninem” burmistrz Limanowej Władysław Bieda, dawną siedzibę liceum trzeba zaadaptować na potrzeby wojska. Poza malowaniem pomieszczeń, konieczne było zrobienie osobnego wejścia do budynku i postawienie ściany, która odzieli od szkoły część zajmowaną przez terytorialsów. Obok trzeba też zbudować parking.
Czytaj też Wojsko wzywa sądeckich rezerwistów. Kogo powołuje armia? [ZDJĘCIA]
Limanowski batalion będzie liczyć blisko sześciuset żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej i pięćdziesięciu żołnierzy zawodowych. Jeszcze miesiąc temu nabór do nowej jednostki wojsko nagłaśniało w specjalnej akcji promocyjnej. Czy po wybuchu wojny na Ukrainie przybywa tych, którzy chcą założyć mundur i wziąć do ręki karabin?
Szef Wojskowej Komendy Uzupełnień w Nowym Sączu, podpułkownik Henryk Kiełbasa przyznaje, że kilkukrotnie zwiększyła się liczba chętnych do służby, ale na pytanie czy ma to związek z napaścią Rosjan na naszego wschodniego sąsiada, nie odpowiada.
- Na temat konfliktu wypowiada się zespół prasowy szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego – wyjaśnia.
Czytaj też Bestialstwo w Chersoniu. Rosjanie gwałcą i mordują kobiety
- Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę odnotowujemy siedmiokrotnie większe zainteresowanie ze strony ochotników - poinformował rzecznik prasowy Wojsk Obrony Terytorialnych pułkownik Marek Pietrzak.
W jakim wieku są ci, którzy chcą wstąpić w szeregi limanowskiego batalionu? – Mają od trzydziestu do czterdziestu lat - zdradza szef sądeckiej wojskowej komendy uzupełnień.
Szkolenie limanowskich terytorialsów jak na razie będzie się odbywać w Krakowie, w drugim półroczu już na miejscu, w Limanowej. Co z budową koszar? Na razie trwa postępowanie przetargowe. O kontrakt na opracowanie dokumentacji projektowej i kosztorysu inwestycji ubiega się pięć firm.
Czytaj też Mamy w Nowym Sączu walutowy rollercoaster. Złoty traci przez wojnę na Ukrainie
Budowę koszar będzie nadzorować specjalnie powołana spółka pod nazwą LimWot, którą miasto zawiązało z Polskim Funduszem Rozwoju. Samorząd jest większościowym udziałowcem w wkładem w postaci kilkunastu działek. Dwie z nich znajdują się przy ulicy Zygmunta Augusta, za halą sportową. To właśnie tam mają stacjonować terytorialsi.
Infrastruktura zostanie zbudowana ze środków Funduszu. Spółka będzie zarządzać obiektem do momentu aż wojsko obiekt wykupi, łącznie z terenem. Nastąpi to w ratach, w ciągu dwudziestu lat. Pozostałe działki, z przeznaczeniem na zajęcia taktyczne, są zlokalizowane w pobliżu osiedla Marsa. Wartość tego niepieniężnego wkładu miasto szacuje na 120 tysięcy złotych.
Czytaj też Ceny za tankowanie w Sączu zwalają z nóg. Gdzie jest najdrożej, gdzie taniej
W sprawie budowy koszar miasto i spółka LimWot podpisały już porozumienie z rejonowym, krakowskim zarządem infrastruktury resortu obrony, który specjalizuje się w kwestiach związanych z infrastrukturą wojskową, działalnością inwestorską i gospodarowaniem nieruchomościami pozostającymi w zarządzie Ministerstwa Obrony Narodowej. [email protected]sadeczanin.info fot. UM Limanowa DWOT