Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
02/12/2021 - 15:30

Stary Sącz: Bogurodzica i LGBT? Radna zaśpiewała z potrzeby serca

Wracamy do tematu wycofania przez radnych Starego Sącza uchwały, która miała, przynajmniej w założeniu, chronić gminę przed ideologią LGBT i gender. Radna PiS Lidia Szewczyk, która zaśpiewała w tym kontekście Bogurodzicę mówi krótko, że to było z potrzeby serca i że zrobiłaby to jeszcze raz.

Projekt uchwały w sprawie wycofania uchwały o LGBT i ideologii gender w gminie Stary Sącz złożył już na sesji 30 października szef rady Andrzej Stawiarski. Choć wynik głosowania podtrzymał jego wniosek – 11 za, 9 przeciw – to tak naprawdę dyskusja na ten temat obiła się szerokim echem w całej Polsce nie za sprawą wyniku, ale za sprawą nietypowego wystąpienia przeciwnej wnioskowi radnego Stawiarskiego – podobnie jak jej koledzy klubowi PiS – radnej Lidii Szewczyk.

Zobacz też: Uchwała "anty LGBT" w Starym Sączu unieważniona. Taka jest decyzja rady

Co tu kryć. Dyskusja była bardzo gorąca i dla wielu radnych po prawej stronie starosądeckiej sceny politycznej bardzo emocjonalna. Radni PiS, którzy byli inicjatorami przyjęcia unieważnionej uchwały, nie ukrywali zaskoczenia obrotem sytuacji i faktem, że Stawiarski zadziałał przysłowiowym „ rzutem na taśmę” wcześniej w ogóle swoich planów o jej wycofaniu nie konsultując. Zawrzało. Kulminacyjnym punktem dyskusji było wystąpienie właśnie radnej Szewczyk, która zaintonowała w pewnej chwili wyjątkową dla Polaków i naszego dziedzictwa kulturowego Bogurodzicę.

Zobacz też: Burmistrz Lelek ma podwyżkę za wizjonerstwo, skuteczność i żelazną konsekwencję

Nagranie sesji z tym wystąpieniem niemal natychmiast obiło się szerokim echem w całej Polsce. Nie tylko za sprawą kolejnych udostępnień tego fragmentu sesji m.in na Facebooku, ale również ogólnopolskich mediów.

Skontaktowaliśmy się bezpośrednio z radną Lidią Szewczyk, by zapytać dlaczego akurat ten utwór – tak znaczący dla Polaków i historii naszego narodu – zaintonowała w tak nietypowej sytuacji. Ale radna z miejsca zastrzegła, że nie chce i nie może tego w żaden sposób publicznie komentować. Rozmawiać o tym możemy jedynie z całością klubu radnych PiS, którego jedną z podstawowych zasad jest „trzymać się razem”.

- Mogę tylko powiedzieć jedno: gdyby była taka potrzeba, zaśpiewałabym jeszcze raz – skwitowała nasze pytania radna. A jak Wy oceniacie zachowanie radnej? Zanim odpowiecie, posłuchajcie. ([email protected] Fot.: prt sc transmisja z sesji)







Dziękujemy za przesłanie błędu