Rytro: Jaka zima, takie Morsy - pięć minut w lodowatym potoku. Jest moc! [Film]
Zobacz też: WOŚP: Rytro i Piwniczna-Zdrój grają razem! Bo dzieci to nasza przyszłość!
Potokowych Ryterskich Morsów spotkaliśmy w trakcie morsowania wyjątkowego, bo dedykowanego wszystkim zaangażowanym w organizację 27 finału Wielkiej Orkiestry Pomocy, w którym mieszkańcy Piwnicznej-Zdroju i Rytra połączyli siły w jednym sztabie.
Panowie, na co dzień biegacze z klubu Visegrad Maraton Rytro, studzili nasze gorące emocje i chęć dołączenia zastrzegając, że morsować można jedynie po solidnej rozgrzewce. Oni sami przed wejściem do wody zaliczyli zacna, kilkukilometrową przebieżkę. Łatwo nie było, bo śniegu w okolice ryterskiego hotelu i wyciągu narciarskiego nie brakuje.
Zobacz też: WOŚP Region: w kilku gminach pobito rekordy!
Kolejna ważna rzecz, to pomiar temperatury wody – każdy odczyt wraz z datą jest szczegółowo zapisywany w notesie przechowywanym w szczelnym pojemniku. W materiale filmowym do potoku wkracza też – stopami, ale dzielnie – szefowa sztabu WOŚP – Magdalena Żuber. - Najczęściej siedzimy pięć minut, bo po dłuższym czasie grozi odmrożenie - krzyczeli do nas głowni bohaterowie.
Jak to wygląda od kuchni? Zobaczcie sami. Gotowi żeby się przyłączyć?
ES [email protected] Film: Krzysztof Stachura