Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
11/10/2018 - 14:45

Rytro: to horror a nie plac budowy! Co się dzieje na krajówce?

- Niejedną budowę drogi przeżyłam, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Jak można nas tak traktować? – oburza się mieszkanka Rytra, która zaalarmowała naszą redakcję co do sposobu, w jaki prowadzona jest przebudowa drogi krajowej nr 87.

Kobieta zarzuca, że plac budowy jest nieodpowiednio zabezpieczony a drogowcy nijak nie myślą o bezpieczeństwie – wygodnie miejscowych nie wspominając.

- Wysiadając z autobusu można albo wpaść do wykopu albo wyjść wprost na jezdnię. Ostatnio niemal nadziałam się na wystające z ziemi pręty wbite tam, gdzie wytaczana jest granica chodnika – wylicza zagrożenia czyhające na pieszych na odcinku od sklepu Żabka do marketu Centrum.

Wszędzie jest bałagan, nikt nie pomyślał o wytyczeniu bezpiecznego ciągu dla ludzi, którzy tędy chodzą na zakupy na autobus czy w drodze do szkoły.

Jest jeszcze jedna ważna sprawa, która poruszyła mieszkanka Rytra. Chodzi o funkcjonowanie świateł, które sterują ruchem wahadłowym. – Jadąc na zielonym świetle w stronę w Nowego Sącza natknęliśmy się w połowie na kolumnę aut jadących z naprzeciwka. Byliśmy przekonani, że ci kierowcy wjechali na czerwonym ale za chwile okazało się, że od ich strony świateł wcale nie ma – obrazuje Czytelniczka.

Zobacz też: Noga z gazu, remontują DK 87 Rytro-Barcice. Są wahadła, nie ma świateł

- Z jednej strony jest uskok na kilkadziesiąt centymetrów i nie ma się jak wyminąć. Takie rzeczy są niedopuszczalne. To jest jakiś horror – podsumowuje prosząc o interwencję w imieniu swoim i swoich sąsiadów. – Ten remont ma się skończyć na koniec października. Wszyscy rozumiemy, że ta droga musi zostać przebudowana, ale nie może się to dziać naszym kosztem.

 O ironio, wczoraj, 10 października sami byliśmy na skrytykowanej przez Czytelniczkę budowie. Nasz operator niemal wpadł z kamerą do głębokiej studzienki, bo ta była nieoznakowana i zabezpieczona – jeśli można to nazwać zabezpieczeniem – dwoma wąski deskami.

Choć droga jest krajowa i wyłączona z jurysdykcji władz gminy do wiemy, że wójt ma stały kontakt z wykonawcami. Zatem wszystkie uwagi przekazaliśmy wprost do niego. – Jestem na bieżąco z wykonawcami, bo koordynujemy razem ustawianie lamp oświetleniowych i chodników. Jak coś jest źle zrobione to na bieżąco zwracam uwagę i domagam się poprawek – zapewnia Władysław Wnętrzak deklarując, że natychmiast skonfrontuje w ten sam sposób wszystkie powyższe zastrzeżenia odnośnie bezpieczeństwa.

Zobacz też: Rytro: rusza remont czterech gminnych dróg. Których?

- Wiem, że wykonawcy chcą jak najszybciej położyć pierwszą warstwę wyrównującą asfaltu, dlatego tak spieszą się z ułożeniem krawężników. Po ułożeniu tej warstwy, a być może uda się to zrobić do końca tego tygodnia na pewno zrobi się bezpieczniej na mijankach, bo nie będzie już takich uskoków – dodaje.

Przechodząc do tematu świateł wyjaśnia, że przy mijankach do stu metrów drogowcy sami sterują ruchem a w dopiero w godzinach wieczornych i nocnych ustawiane są światła. Być może problemy wspomniane przez mieszkankę Rytra wynikły z braku właściwego programowania. – Poproszę, żeby to dokładnie sprawdzono – zapewnia samorządowiec.

ES [email protected] Film: KS







Dziękujemy za przesłanie błędu