Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
25/11/2020 - 19:20

Panie wojewodo, czy pomoże pan bliskim bankructwa przedsiębiorcom z Krynicy?

Rozpacz, wściekłość, poczucie beznadziei, takie emocje targają krynickimi przedsiębiorcami, po tym jak rząd zamroził im biznes i skrócił okres zimowych ferii. Pomoc w wyciąganiu z tarapatów żyjącego z turystyki lokalnego biznesu zadeklarowali niektórzy sądeccy parlamentarzyści. Czy właściciele firm mogą też liczyć na wsparcie małopolskiego wojewody Łukasza Kmity?

Hotelarze, restauratorzy, właściciele pensjonatów, ośrodków narciarskich z Sądecczyzny i Podhala na zimę czekali jak na wybawienie. To miała być szansa na odrobienie strat jakie przyniósł pierwszy lockdown. Tę nadzieje obróciła wniwecz decyzja premiera o utrzymaniu dla branży sanitarnych reżimów do końca roku i skumulowaniu w jednym terminie ferii zimowych, co zostało połączone z sugestią, żeby zostać w domu.

 Czytaj też Krynica jak wymarłe miasteczko. Będą bankructwa i zamieszki na ulicach?

Przedsiębiorcy liczą na pomoc lokalnych parlamentarzystów, którzy w ich sprawie mogą zakołatać do drzwi kancelarii premiera. Niektórzy deklarują, że będą w tej sprawie interweniować.  Czy w tej kwestii mogą liczyć też na wojewodę Łukasza Kmitę.

- Na bieżąco przekazujemy wszystkie sygnały, które wpływają do wojewodów – mówi rozmowie z „Sądeczaninem” Łukasz Kmita. -  Proszę pamiętać, że jeszcze niedawno sytuacja epidemiczna w naszym regionie była bardzo trudna.   Dzisiaj się stabilizuje, ale to jeszcze nie koniec. Polski rząd podchodzi bardzo odpowiedzialnie do tej kwestii.

Czytj też Sądeccy posłowie! Wyjmijcie gwóźdź z trumny umierającego krynickiego biznesu

Czy jest nadzieja na zmianę decyzji rządu dotyczącej wydłużenia terminu ferii i odmrożenia biznesu tym, którzy prowadzą hotele, pensjonaty i restauracje?  

- Tak, jak udało się wypracować porozumienie  z właścicielami  stoków narciarskich, tak liczę na to,  że będą kolejne tury rozmów – mówi Kmita i dodaje, że  dzisiaj nikt odpowiedzialny nie może powiedzieć że epidemii już nie ma albo, że w styczniu lub w lutym epidemia zostanie całkowicie wygaszona.

- Poczekajmy jeszcze chwilę na to, jak będzie wyglądał  rozwój sytuacji  i na pewno pójdą za tym adekwatne do sytuacji rządowe decyzje – uspokaja wojewoda i zapewnia, że jest w kontakcie z przedsiębiorcami i przedstawicielami samorządów.

Czytaj też Branża turystyczna zmaga się z klęską, a rząd ignoruje głosy przedsiębiorców

Wsłuchujemy się w te głosy,  natomiast zdrowie i życie obywateli jest najważniejsze i ja osobiście nie zaryzykowałbym podjęcia decyzji, która powodowałaby wzrost zagrożenia epidemicznego. To wszystko musi się odbywać w sposób bardzo odpowiedzialny i dostosowany do  sytuacji – mówi wojewoda Małopolski. ([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu