Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
19/12/2019 - 17:35

„Odtruć” Starą Kolonię w Nowym Sączu wcale nie będzie łatwo

Przez lata dzielnica zwaną Starą Kolonią doczekała się miana jednego z największych trucicieli w mieście. Wielokrotnie toczyły się gorące dyskusje jak to zmienić – czy przyłączyć budynki do sieci Miejskiej Energetyki Cieplnej, czy postawić na gaz. Dziś wracamy do tematu w rozmowie z Mieczysławem Kaczwińskim, przewodniczącym osiedla Szujskiego i okazuje się, że sieć MPEC nie jest tu jedynym zmartwieniem.

Jakiś czas temu Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej podłączało do swojej sieci siedzibę Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i budynek szkoły przy ul. Podhalańskiej. Wtedy też ówczesne władze MPEC spotkały się z mieszkańcami budynków mieszkalnych na Starej Kolonii. Na spotkaniu padły m.in. deklaracje, że z sieci ciepłowniczej będzie mogła część z nich też skorzystać. I to nie tylko z samego ogrzewania, ale również z ciepłej wody. Mówiono też o kosztach tego przedsięwzięcia. Prezes Piotr Polek oszacował, że koszt podłączenia do sieci to wydatek ok. 500 zł a do tego należy dodać koszty węzła ciepłowniczego między 6 a 8 tys. – z możliwością dofinansowania ze środków Urzędu Miasta Nowego Sącza. Spotkanie odbyło się w kwietniu 2017 roku. Czy coś się od tego czasu zmieniło?

Mieczysław Kaczwiński przypomina, że już wtedy mówiono, że cała niezbędna infrastruktura jest bardzo kosztowna. – Stara Kolonia wymaga tak zwanej podwójnej sieci, czyli sieci ciepłowniczej i sieci ciepłej wody. Wtedy ciągnięto tylko sieć ciepłowniczą, czyli jeżeli wtedy by się podłączały gospodarstwa domowe na Starej Kolonii, to mogłyby się podłączyć tylko do centralnego ogrzewania. Czyli pozostałaby nadal nierozwiązana kwestia podgrzewania wody – zastrzega nasz rozmówca.

Zobacz też: Aleje Sucharskiego rozkopane, a na placu budowy nie ma żywego ducha

W praktyce zatem nadal mieszkańcy musieliby wykorzystywać do tego gaz, prąd albo podgrzewacze na inne paliwa. Przy czym z dostępem do gazu też nie jest tu łatwo.

„Odtruć” Starą Kolonię w Nowym Sączu wcale nie będzie łatwo

- Na Starej Kolonii jest problem ze stanem instalacji gazowej. Od kilku lat Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo przymierzało się do modernizacji tej sieci. Jeżeli oni tego nie zrobią, to dalej nie rozwiążemy problemu modernizacji nawierzchni. Na ulicach Starej Kolonii jest tak zwana nakrapianka, nie ma wcale instalacji opadowej, tym samym nie ma gdzie odprowadzić wód opadowych, które spływają z dachów. One muszą rozlewać się na posesję – dopełnia obrazu problemów, które trapią tę okolicę Kaczwiński.

Zobacz też: Uważasz, że firma jest „ekologicznym trucicielem”, zobacz kto może to sprawdzić

Do czego ta wypowiedź zmierzała? Ano do tego, że by dźwignąć Starą Kolonię trzeba by było we właściwej kolejności zmierzyć się ze wszystkimi wyżej wymienionymi problemami. A według informacji, które udało się pozyskać szefowi zarządu osiedla, nawet po to, by włączyć połowę tej dzielnicy do burzówki w ulicy Kolejowej trzeba by było wkopać instalację na sześć metrów poniżej poziomu nawierzchni. – Bo taki jest spadek terenu – tłumaczy nasz rozmówca. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, z jakimi to by się wiązało wydatkami.

Mało tego, każda ze wspomnianych sieci musi był położona w odpowiedniej odległości od siebie nawzajem wynoszącej minimum 1,5 metra.  A tam jest już kanalizacja, instalacja wodociągowa i sieć gazowa. Więc nie ma gdzie za bardzo umieścić kanalizacji opadowej. I kończąc już ten splot złych wiadomości – bez sieci opadowej nie ma szansy, by zmodernizować przecinające Starą Kolonię drogi…

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ

ES [email protected] Fot.: ES Film: Krzysztof Stachura







Dziękujemy za przesłanie błędu