Nowy Sącz: to naprawdę „Kocie Planty”? Tak ma tam być
To, co w tym zaniedbanym przez lata miejscu ma powstać, naprawdę budzi szacunek. Tak „Kocie Planty” mają wyglądać po przeprowadzeniu ich rewitalizacji w ramach projektu „Miasto z Klimatem - Zielono-niebieska infrastruktura”.
Sądeczanie, z bólem serca przyglądali się przez lata, jak „Kocie Planty” niszczały. Popadały w ruinę. Większość mieszkańców podkreślała, że jest to miejsce z ogromnym potencjałem. Jednak przez wiele lat nikt jakoś nie miał pomysłu na to, jak to miejsce zagospodarować.
Przypomnijmy, że światełko w tunelu, jeśli chodzi o „Kocie Planty” pojawiło się w ubiegłym roku. Właśnie rok temu, przed Wigilią to miejsce zostało doświetlone. Na samym placu, jak i wzdłuż zejścia z Kocich Plant na osiedle Wólki zostały zamontowane nowoczesne, energooszczędne lampy. Wieczorem zrobiło się jasno.
W tym roku wyremontowane zostały pobliskie ulice Kunegundy i Grodzka. Nowe rondo w zastąpiło stare skrzyżowanie.
Teraz przyszedł nareszcie czas na zagospodarowanie Placu Krasińskiego. Udało się władzom miasta pozyskać dofinansowanie na rewitalizacje tego miejsca z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
- Następnym krokiem jest właśnie zadbanie o tą miejską przestrzeń – mówi prezydent Ludomir Handzel. – W tym miejscu, po rewitalizacji mają powstać m.in. ogrody deszczowe, taras widokowy, ścieżka edukacyjno-przyrodnicza, a także pojawić się nowe nasadzenia. Będzie tu można przyjść z rodziną i miło spędzić czas w samym centrum miasta.
Koszt rewitalizacji tego miejsca to ponad dwa mln złotych, z czego milion złotych są to środki NFOŚiGW. Resztę dołoży miasto.
[email protected], fot. IM, Wizualizacja – PM – Projekt/UM w Nowym Sączu.