Nowy Sącz: kto coś nabroił to trafiał pod kacią "opiekę". Biada nieszczęśnikowi
Czasami naprawdę trudno było przecisnąć się między ludźmi oblegającymi stragany rozstawione na placu Kolegiackim. Dzisiaj sądeczanie przyszli tam całymi rodzinami, a magnesem był nie tylko kiermasz rękodzieła i produktów regionalnych, ale także, jak zawsze pokazy i warsztaty dawnych rzemiosł: drukarstwa, garncarstwa, mincerstwa, rzeźby i drzeworytu, kamieniarstwa, tkactwa, ceramiki.
Można było zobaczyć, jak dawniej wyrabiało się wyroby ze skóry i wykonywało się w niej tłoczenia, a także, jak wyrabiało się sznury i liny.
Ogromną widownię gromadziły przez dwa dni pokazy Grup Rekonstrukcji Historycznej. W tym roku oklaskiwane były: Grupa Rycerska "Berezun" ze Słowacji, Sądeckie Rycerstwo Zakonu Księżnej Kingi i "Słowiański Gród" w Wólce Bieleckiej.
Furorę robiło widowisko "Igraszki z katem". Kto coś tam nabroił mógł trafić pod kacią "opiekę", a wtedy biada nieszczęśnikowi.
Wspaniałe dwudniowe widowisko plenerowe zorganizowało Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu. Patronat medialny nad imprezą sprawował portal "Sądeczanin.info".
[email protected], fot. IM.