Niedźwiedź, wilk czy łoś? Kogo chcesz spotkać na sądeckim szlaku? [WIDEO]
- Chodzi o to, żeby zbadać empirycznie, jaki jest stan rzeczywisty, a nie ten przypuszczalny, książkowy. Słyszało się bowiem niekiedy ze strony potencjalnych inwestorów, szczególnie tych zainteresowanych infrastrukturą narciarską, że są to informacje przesadzone, że wilki, rysie i inne gatunki jak głuszce czy puchacze, czarne bociany jeśli w ogóle są, to zdarzają się sporadycznie, że duże obszary są ich zupełnie pozbawione. To była jedna strona. A druga strona, szczególnie organizacje przyrodnicze twierdziły, że gatunki zagrożone, wrażliwe na zmiany, rzadkie i objęte różnymi formami ochrony są wszędzie – obrazował wtedy ideę badań nadleśniczy Stanisław Michalik.
Inicjatorem akcji jest Stowarzyszenie Gmin Popradzkich i Krynicy a urządzenia są zainstalowane zarówno na terenie lasów państwowych jak i prywatnych.
Co okazało się po kilkunastu miesiącach? Nadleśnictwo Piwniczna-Zdrój na swoim profilu na Facebooku systematycznie publikuje zdjęcia a nawet nagrania kolejnych zarejestrowanych, uchwyconych w obiektywie zwierząt. Zobaczcie sami.
Jest wilk i to uchwycony w bardzo, bardzo nietypowym momencie – bo stoi przy ścieżce, którą leśniczy idzie na swój rewir. Zwierze nie okazuje nawet cienia zaniepokojenia choć ten gatunek wyjątkowo nie przepada za kontaktem z człowiek i po prostu go unika.
Zobacz też: Niewiarygodne. Takiej koalicji jeszcze nie widzieliście! [FILM]
Jest nagranie łosia, młodego osobnika, który widać jest tu mocno zadomowiony.
Są rysie, salamandry. I musimy też mocno podkreślić, że udział w dokumentacji zdjęciowej mają też leśniczy i mieszkańcy Sądecczyzny, którzy nadsyłają do Nadleśnictwa swoje własne prace zgadzając się na ich publikację.
ES [email protected] Fot. i film: Facebook Nadleśnictwo Piwniczna