Mieszkańcy ul. Zakładników blokują drogę tirom. Wojna trwa całą dobę
- Kierowca jechał z prędkością około 70 km/h, choć na tej ulicy jest ograniczenie do 30. Staliśmy w miejscu oświetlonym i na pewno widział, że blokujemy drogę, ale mimo to nie zwolnił. Musieliśmy uciekać do rowu, w przeciwnym razie doszłoby do tragedii - mówi Jan Syktus, mieszkaniec ul. Zakładników.
Według świadków tego zdarzenia, sprawa została zgłoszona stróżom prawa, co potwierdziła podkom. Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy sądeckiej policji.
- Wspólnie z policjantami pojechaliśmy na bazę, z której wyjechała zatrzymywana przez nas ciężarówka. Niestety nikt nie chciał udostępnić żadnych informacji na temat mężczyzny, który nią kierował. Policjanci poinformowali nas, że będą prowadzić w tej sprawie dochodzenie. Mówili, że zabezpieczą monitoring – wyjaśnia Jan Syktus, który twierdzi, że zna z widzenia mężczyznę, który kierował ciężarówką.
Zobacz też Burzliwe spotkanie na ul. Zakładników. Mieszkańcy nie chcą sortowni odpadów
- Wozi on odpady do jednej z firm, która znajduje się przy ulicy Zakładników, a która zajmuje się sortowaniem – dodaje.
Mieszkańcy ulicy Zakładników od kilkunastu dni blokują drogę dojazdową do firm mieszczących się przy tej ulicy. Nawet w nocy mają rozpisane dyżury. W ten sposób chcą wyrazić swój protest. Nie chcą, aby przy tej ulicy funkcjonowała sortownia odpadów, która utrudnia im życie.
- W 2017 roku na naszej ulicy powstała firma zajmująca się segregowaniem śmieci, która nam jako mieszkańcom bardzo utrudnia życie. W pobliżu firmy znajduje się miejsce straceń więźniów. Tuż obok płynie potok. Tą drogą każdego dnia przejeżdża około sto pojazdów. Boimy się o nasze dzieci, które tędy codziennie chodzą do szkoły – argumentują mieszkańcy, którzy mają swoje domy przy ulicy Zakładników. ([email protected] Film Czytelnik (film został nagrany podczas innego zdarzenia na ul. Zakładników)