Wciąż szukają zaginionego 83-latka. Ratownicy nie chcą przegrać z czasem
Dzisiaj rano o godzinie 9 poszukiwania zostały wznowione. Służby ratunkowe wykorzystują psa tropiącego oraz śmigłowiec policyjny. W poszukiwania zaangażowane jest ponad 60 osób.
- Przeszukujemy najbardziej prawdopodobne miejsca, które udało się ustalić policjantom z wywiadu z rodziną. Zaginionego widzieli też świadkowie około godziny 16 w okolicach kościoła i to był punkt zwrotny we wczorajszych poszukiwaniach. Przeszukujemy wszystkie linearne formy terenu czyli drogi i cieki wodne, po których ewentualnie mógł się poruszać zaginiony mężczyzna – wyjaśnia Łukasz Smetana z Grupy Krynickiej GOPR.
Zobacz też Trwają poszukiwania zaginionego 83-latka. Na miejsce leci policyjny śmigłowiec
- Zakładamy scenariusz medyczno-wypadkowy, czyli ta osoba z racji wieku mogła zabłądzić, ulec wypadkowi, dlatego szukamy w miejscach trudno dostępnych. Tam, gdzie taka osoba mogła podejmować decyzje, mogła zastanawiać się nad tym, w którym kierunku iść – dodaje.
Zobacz też Zaginął 83-letni Józef Radziak. W Binczarowej trwają poszukiwania [ZDJĘCIA]
Jak podkreślają goprowcy, teren jest dosyć rozległy i trudny, ponieważ w gminie Grybów jest dość dużo kompleksów leśnych i terenów otwartych.
Jak udało nam się dowiedzieć, zaginiony Józef Radziak w czwartek (2 stycznia) w godzinach porannych przyjechał do Binczarowej, aby oddać samochód do mechanika. 83-latek "z góry" zapłacił mu pieniądze za naprawę. Mechanik chciał go odwieźć do domu, ale staruszek nie skorzystał z propozycji. Powiedział, że ma coś jeszcze do załatwienia. Około godziny 12 mieszkańcy widzieli jak spacerował w pobliżu kościoła, a około godziny 16 widzieli go, jak szedł drogą w kierunku domu w Kąclowej.
Minionej nocy temperatura spadła do minus dziesięciu. Ratownicy walczą z czasem, ponieważ od zaginięcia minęły już 24 godziny. Życie zaginionego mężczyzny jest zagrożone.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ
RG [email protected] Fot. RG, KMP Nowy Sącz, OSP Binczarowa, Film KS