To już szturm niedźwiedzi na nasze Beskidy? Kolejny misiek buszował po turystycznym szlaku. Dał się sfilmować [WIDEO]
Jakiś czas temu lotem błyskawicy rozniosła się wieść o niedźwiedziu, który zrobił sobie wypad w Beskid Wyspowy. Był widziany w Bałażówce. Alarm podniósł wtedy sołtys wsi.
Niedźwiedzie upodobały sobie nasze Beskidy
Kolejnego drapieżnika wypatrzyli niedawno myśliwi. Misiek wpadł w oko zainstalowanej w lesie fotopułapki. Był widziany między innymi na Ćwilinie i w rejonie góry Lubogoszcz. Te doniesienia myśliwych miały także potwierdzać tropy zwierzaka, znalezione na górskich ścieżkach.
Okazuje się, że misiek w tych okolicach postanowił zabawić na dłużej, bo kamery namierzyły go po raz kolejny – podaje serwis Limanowa.In. Tym razem wędrował nocą z Ćwilina od strony Wilczyc. Z kolei rankiem był widziany od strony Lubomierza.
O kolejnym niedźwiedziu, tym razem na szlakach Beskidu Sądeckiego, w okolicach Szczawnika, zrobiło się głośno za sprawą filmiku udostępnionego na fanpage,u Nadleśnictwa Piwniczna.
Młodziak? Ciekawe czy jeszcze pod opieką mamy – zastanawiają się internauci. Te wątpliwości rozwiewa jeden z leśniczych, który pisze, że prawdopodobnie niedźwiedź jest już samodzielny.
To nagranie mrozi krew w żyłach
Niektórzy turyści wykazuję się wyjątkową niefrasobliwością.Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się w słowackich Tatrach Zachodnich. Wspinający się na Pyszniańską Przełęcz turysta, zauważył ślady niedźwiedzia i zaczął go… tropić.
Kiedy miśka zauważył, zabrał się za filmowanie. Trwało to dwadzieścia minut. Nie ruszył się z miejsca nawet wtedy, kiedy zwierzę go zauważyło. Drapieżnik stanął na dwóch łapach i wyraźnie dawał sygnał ostrzegawczy. W pewnym momencie niedźwiedź zaczął się przybliżać. Turysta spanikował, kiedy misiek znalazł się od niego w odległości pięćdziesięciu metrów. Próbował się ratować sprayem, najprawdopodobniej był to gaz pieprzowy, ale to tylko rozjuszyło zwierzę, które rzuciło się na turystę. Atak trwał około dwóch minut. Niedźwiedź próbował go ugryźć, ranił pazurami. Turysta bronił się kopniakami i w końcu zdołał uciec.
Film i relację ze spotkania z niedźwiedziem bezmyślny turysta zamieścił na profilu "This is Slovakia". Czy rzeczywiście wszystko zdarzyło się w przedostatni weekend? Nagranie z Facebooka już zniknęło, ale można je zobaczyć w serwisie Tatromaniak. Jest naprawdę przerażające i pokazuje, że niedźwiedź nie jest sympatycznym futrzakiem, tylko niebezpiecznym drapieżnikiem.
czytaj też Blask da Vinci jak niebiańskie widowisko. Dziś można zobaczyć astronomiczny fenomen
Co robić w razie spotkania z niedźwiedziem
Co zrobić w razie nieoczekiwanego spotkania z budzącym strach potężnym zwierzakiem?- Przede wszystkim trzeba zachować spokój – radzą leśnicy. Co ważne, nie należy wykonywać gwałtownych ruchów. Potem należy się wycofać na bezpieczną odległość. ([email protected]) fot. sreen tatromaniak.pl