Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
21/11/2021 - 15:45

Ich samochód rozbił się na drzewie pod Nowym Sączem. Nie wiadomo kto kierował

Jechali za szybko. Ich samochód wypadł z drogi, dachował i rozbił się na drzewie. Autem jechało trzech mężczyzn. Jeden z nich nieprzytomny trafił do szpitala, a pozostali zostali zatrzymani przez policję, bo żaden nie chciał przyznać się do kierowania autem.

Ten weekend nie należy do bezpiecznych na sądeckich drogach. W sobotni wieczór w gminie Korzenna omal nie doszło do tragedii. Nietrzeźwy mężczyzna, który miał 3,5 promila alkoholu w organizmie, wjechał dostawczakiem w czteroosobową rodzinę, która jechała samochodem, a potem jeszcze próbował uciec.

Zobacz też Dramatyczny wypadek przed sądecką galerią handlową Trzy Korony [ZDJĘCIA]

Dzisiaj rano doszło do kolejnego nieszczęścia. Około godziny ósmej trzydzieści na pograniczu Nowego Sącza i Łazów Biegonickich samochód rozbił się na drzewie. Kierowca jechał za szybko. Na łuku drogi stracił panowanie nad autem i dachował.

Pojazdem jechało trzech mężczyzn w wieku od 20 do 40 lat. Jak udało nam się dowiedzieć, są to mieszkańcy powiatu nowosądeckiego. Jeden z nich był nieprzytomny i miał liczne złamania. Pogotowie ratunkowe przewiozło go do szpitala. Tam została mu pobrana krew do badań na obecność alkoholu.

Zobacz też Dramatyczny wypadek w Trzycierzu. Pijany kierowca wjechał w rodziców z dziećmi 

Jego dwaj koledzy, którzy razem z nim jechali samochodem, zostali zatrzymani przez policję, bo żaden z nich nie pamiętał, kto kierował samochodem.

- Przeprowadziliśmy na miejscu oględziny, które pomogą ustalić, który z mężczyzn kierował samochodem. Na ten moment nie wykluczamy, że jeszcze ktoś inny mógł kierować autem, ale prawdopodobnie za kierownicą siedział jeden z tych trzech mężczyzn – powiedział naszej redakcji sierż. szt. Bartosz Izdebski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Zobacz też Sześć dni szukali zaginionego Mateusza. Niestety, spełnił się czarny scenariusz 

Przez wiele godzin na miejscu wypadku pracowali sądeccy policjanci, którzy wykonywali czynności dochodzeniowe. Przez jakiś czas droga była zablokowana, potem ruch odbywał się wahadłowo. Dopiero około godziny trzynastej uszkodzony pojazd został zabrany przez pomoc drogową.

- Niech ten wypadek będzie przestrogą dla innych kierowców, którzy też pędzą z nadmierną prędkością - skomentował w rozmowie z dziennikarzem "Sądeczanina" na miejscu wypadku jeden z policjantów. ([email protected] Fot. OSP Stary Sącz, RG i Film RG)

Ich samochód rozbił się na drzewie pod Nowym Sączem. Nie wiadomo kto kierował




Jechali za szybko. Ich samochód wypadł z drogi, dachował i rozbił się na drzewie. Autem jechało trzech mężczyzn. Jeden z nich nieprzytomny trafił do szpitala, a pozostali zostali zatrzymani przez policję, bo żaden nie chciał przyznać się do kierowania autem.






Dziękujemy za przesłanie błędu