Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
10/06/2020 - 16:10

Historia bezdomnego Nigeryjczyka poruszyła czytelników "Sądeczanina"

Historia Nigeryjczyka Tolu Emjayo, o którym pisaliśmy wczoraj na łamach „Sądeczanina”, bardzo poruszyła naszych Czytelników. Niemal nikt nie pozostał obojętny. Jedni naszemu Afrosądeczaninowi współczują, inni chętnie by się go pozbyli, a co najważniejsze, wiele osób ma dla niego konkretne oferty pracy i mieszkania.

Dostaliśmy wiele ofert pomocy dla naszego Afrosądeczanina. Z redakcją skontaktował się nawet mężczyzna, który również pochodzi z Afryki, a obecnie prowadzi firmę w Łososinie Dolnej. Napisali do nas także właściciele kilku sądeckich firm, którzy również zaoferowali pracę i dach nad głową bezdomnemu obcokrajowcowi, który od jakiegoś czasu mieszka na klatce schodowej jednego z bloków na osiedlu „Gorzków”. 

Zobacz też Zaufał miłości, skończył na bruku. Bezdomny Afrosądeczanin nie traci nadziei

36-letni Tolu Emjayo przyjechał do Polski z Nigerii. Jak sam nam powiedział, cztery lata temu poznał nowosądeczankę, w której się zakochał. Po roku wzięli ślub i na jej zaproszenie przyleciał do Polski. Był przekonany, że w naszym kraju pozna swoją nową rodzinę i będzie szczęśliwy. Niestety, ich losy potoczyły się zupełnie inaczej. Związek się rozpadł, stracił dostęp do mieszkania.  Z dnia na dzień pozostał bez dachu nad głową. Tolu nie załamał się i z nadzieją patrzy w przyszłość. Pomaga mu w tym jego głęboka wiara.

Internauci są bardzo podzieleni. Jedni współczują Nigeryjczykowi. Wiele osób chciałoby mu pomóc, ale często na przeszkodzie staje bariera językowa. - Żal człowieka. Wszyscy traktują go jak zwykłego wariata, a on naprawdę dużo przeszedł - napisała jedna z internautek. Pomocy zdaje się również nie potrzebować sam bezdomny. Tak przynajmniej wynika z relacji jaką dostaliśmy:

- Bardzo chętnie pomożemy panu Tolu – mam tutaj na myśli MOPS w Nowym Sączu - oczywiście jeżeli zdecyduje się tę pomoc przyjąć – napisała pracownica MOPS. - Nie mogłam pozostać obojętna czytając ten artykuł, gdyż kilka razy dziennie, czasem również w późnych wieczornych wraz z sąsiadami oraz przedstawicielami straży miejskiej, straży granicznej, urzędu wojewódzkiego oraz policji próbowaliśmy przekonać pana Tolu, żeby skorzystał z konkretnych dostępnych form pomocy i aby mógł zacząć prawidłowo funkcjonować w naszym mieście oraz spokojnie poukładać swoje sprawy rodzinne. Niestety, za każdym razem napotykaliśmy na stanowczy sprzeciw ze strony pana Tolu. Bardzo trudno pomóc osobie, która nie chce tej pomocy przyjąć.

Jest także spora grupa osób, która bardzo negatywnie wypowiada się o Nigeryjczyku. Wśród nich są również mieszkańcy osiedla Gorzków, którzy codziennie go widują. - On patrzy na ludzi tak, jakby chciał kogoś zabić. Kiedyś szłam z rodziną, a on stanął koło nas, coś mruczał pod nosem i krzywo się patrzył - pisze nowosądeczanka.

- Ludzie nie zawsze znają prawdę, ale skoro wierzą w Chrystusa, który wie wszystko i jest sędzią sprawiedliwym, to dlaczego sami osądzają innych? Te osądy nie zawsze są trafne. Nie powinny krzywdzić niewinnych, bez względu na to, jaki mają kolor skóry i skąd pochodzą - mówi nam Nigeryjczyk.

Czytaj dalej na kolejnej stronie ...







Dziękujemy za przesłanie błędu