Dramat w Kurowie. Rozpaczliwie trąbił, zanim tir zmiażdżył auto [ZDJĘCIA, FILM]
Dlaczego na DK 75, doszło do czołowego zderzenia citroena z tirem, na prostym odcinku drogi w Dąbrowie? Dramatyczną relację usłyszeliśmy od kierowcy ciężarówki.
- Jechałem w kierunku Brzeska i zobaczyłem, że jadące naprzeciwko auto nagle zjechało na lewy pas. Zacząłem trąbić, ale kierowca w ogóle nie zareagował. Nie mam pojęcia co się stało… może ten człowiek zasłabł, a może rozmawiał przez telefon - mówi roztrzęsiony. - Nie chcę wyrokować, co się stało.- Zacząłem uciekać na pobocze, ale niewiele mogłem zrobić, bo wzdłuż jezdni był rów. Nie udało się uniknąć zderzenia.
Czytaj też To był naprawdę cud. Jak oni mogli przeżyć takie zderzenie! [ZDJĘCIA]
Czy to właśnie dzięki refleksowi kierowcy tira nie doszło do tragedii. Ciężarówka zgniotła przód citroena lewą częścią maski. Siła uderzenia zamieniła auto w pułapkę.Żeby uwolnić kierowcę strażacy musieli wycinać drzwi.
- To młody chłopak – mówi roztrzęsiony kierowca - . Ponoć od niedawna ma prawo jazdy. Ale najważniejsze, że żyje. Kiedy go wydostali z auta był przytomny. Do wypadku doszło przed dziesiątą. Przez ponad godzinę droga do Brzeska była zablokowana w obydwu kierunkach. Zaraz na drodze wylotowej utworzyły się potężne korki.
Czytaj też Skandal wisi w powietrzu. Policja sprawdza, czy pijana lekarka dyżurowała na SOR
Teraz droga jest już przejezdna. Na miejscu pracują jeszcze policjanci z drogówki i biegły.