Burzliwe spotkanie na ul. Zakładników. Mieszkańcy nie chcą sortowni odpadów
W spotkaniu wziął udział zastępca prezydenta Nowego Sącza Artur Bochenek, który zapewnił mieszkańców, że znaki ograniczające prędkość do 30 km/h oraz tonaż pojazdów do 3,5 t na ulicy Zakładników nie zostaną zlikwidowane i w dalszym ciągu będą obowiązywać.
- W maju ubiegłego roku mieliśmy spotkanie z przedsiębiorcami z ulicy Zakładników. Część mieszkańców też uczestniczyła w tym spotkaniu. Przedsiębiorcy zobowiązali się wtedy przedstawić nam koncepcję dwóch dróg. Takie koncepcje wpłynęły dopiero w lipcu 2020 roku. W minionym tygodniu otrzymaliśmy też pismo od przedsiębiorców. Przez ostatnie półtora roku było milczenie z ich strony w tym temacie. Pisma, które otrzymaliśmy z wariantami dróg, trudno nazwać koncepcjami. To są zwykłe ślady, kreski na mapie, bo jak na razie nie zostały skonsultowane z mieszkańcami ani z nami – mówił na spotkaniu prezydent Artur Bochenek i zapowiedział, że na najbliższej sesji rady miasta, radni będą procedować zmiany planu zagospodarowania przestrzennego tak, aby ograniczyć możliwość składowania przy ulicy Zakładników niebezpiecznych odpadów.
Zobacz też Ludzie wzięli sprawiedliwość w swoje ręce i zrobili łapankę na TIR-y
Argumentom mieszkańców przysłuchiwał się Przemysław Maślanka - właściciel firmy PMP Style, która zajmuje się zbieraniem, przeładunkiem i przygotowaniem odpadów do recyclingu. To właśnie jego firma, która mieści się przy ul. Zakładników, najbardziej przeszkadza mieszkańcom tejże ulicy.
- Zarzuty są bezzasadne, ponieważ to co ustaliliśmy w tamtym roku na spotkaniu z mieszkańcami, my realizujemy. Przedstawiliśmy koncepcje przebiegu alternatywnych dróg, przekazaliśmy te warianty do urzędu miasta. Teraz przedstawiliśmy również umowę, o którą zawnioskowali do nas pracownicy urzędu miasta. Mieliśmy dostać pozwolenie na wjazd po przedstawieniu alternatywnych koncepcji. Niestety po przekazaniu dokumentacji, urząd miasta zmienił zdanie i zażądał kolejnych dokumentów, czyli widać, że mamy tutaj odciąganie z ich strony, a nie dążenie do rozwiązania konfliktu – tłumaczył Przemysław Maślanka.
Zobacz też Przedsiębiorcy obiecują nową drogę. Czy uda się znaleźć nić porozumienia?
Czytaj dalej na kolejnej stronie...