Adrenalina, ambitni zawodnicy i wspaniałe konie w Tyliczu [FILM, ZDJĘCIA]

Wszystkie drogi prowadzą dzisiaj do ośrodka Farma Lama w Tyliczu. Jest ruch i gwar, słychać rżenie koni. Atmosfera jest wspaniała. Tak jest na zawodach jeździeckich odbywających się w tej miejscowości znajdującej się nieopodal Krynicy-Zdroju. Zawodnicy na wspaniałych wierzchowcach rywalizują o miejsca na podium.

Farma Lama podejmuje dzisiaj tych, którzy kochają konie, jeżdżą na nich zawodowo i tych, którzy mają za sobą zaledwie kilka jazd. Tych, którzy na co dzień pracują z tymi pięknymi i mądrymi zwierzętami i tych, którzy lubią je oglądać. Między innymi, kiedy pokonują przeszkody na parkurze.

Dzisiaj adrenalina trzyma chyba wszystkich zawodników startujących w zawodach. Jeszcze bardziej trzyma niezawodną publiczność, która ściska kciuki za wszystkich startujących. Doping oglądających jest ogromny.

Do tego urokliwego ośrodka przyjechało dzisiaj wiele rodzin. Jest tam obecny z bliskimi Paweł Cieśla. Jak powiedział reporterom portalu „Sądeczanin.info” to jeździeckie przedsięwzięcie zrobiło na nim ogromne wrażenie. Okazuje się, że w takiej imprezie bierze po raz pierwszy udział

- Przyjechaliśmy zobaczyć, jak z bliska wyglądają takie zawody – mówi Paweł Cieśla. – Dlaczego wybraliśmy się do Tylicza? Córka nasza pasjonuje się końmi. O tym, że tutaj odbywa się taka impreza dowiedzieliśmy się właśnie z artykułów zamieszczonych właśnie na portalu „Sądeczanin”. Postanowiliśmy tutaj dotrzeć i poczuć tą wyjątkową atmosferę. To był doskonały wybór – dodaje pan Paweł.

Zapytaliśmy pana Pawła, czy kibicuje konkretnemu zawodnikowi, albo zawodnikom?

- Konkretnie nie kibicujemy – dodaje. - Bardziej traktujemy to jako zabawę. Chcemy, żeby córka zobaczyła od podszewki jak wygląda hodowla koni i jak wyglądają takie zawody jeździeckie, ponieważ w najbliższym czasie zapiszemy ją myślę do szkółki jeździeckiej. Kto wie, może ona kiedyś będzie startowała w swoich pierwszych zawodach.

Cała rodzina trzyma też kciuki za startującą w dzisiejszych zawodach Karolinę Lelito. Jej bliscy są dzisiaj w Tyliczu wraz z nią większą grupą. Karolina reprezentuje stajnię terenowo - rajdową „Beskid” w Łabowej, gdzie kilka tygodni temu też zostały rozegrane podobne zawody.

- Nie mogło nas tutaj nie być – mówi Agnieszka Lelito, mama Karoliny. – To drugi start córki w takiej imprezie. Ma już za sobą ten w Łabowej, a dzisiaj jest tutaj i będzie walczyła, jak poprzednim razem. Jest bardzo zadowolona. Wszyscy jej kibicujemy. Atmosfera jest wspaniała. Tak trzymać.

Przypomnijmy, że zawody jeździeckie w Tyliczu odbywają się w ramach II Sądeckiego Turnieju Jeździeckiego, oczywiście pod patronatem miesięcznika „Sądeczanin”.

Dzisiaj w Tyliczu zostaną przeprowadzone trzy konkurencje skokowe: mini LL do 50 cm, LL do 70 oraz L do 80 cm, a po ogłoszeniu wyników i rozdaniu nagród czekają jeszcze inne atrakcje.