Wypadek w Tropiu: To cud, że nikt nie zginął. Kierowca Seata pod wpływem alkoholu?
W sobotni poranek służby ratownicze pojechały na miejsce groźnego wypadku w Tropiu. Tam osobowy Seat dosłownie „owinął” się wokół przydrożnego drzewa. Autem jechało dwóch mężczyzn. Obaj zostali ranni. Do Tropia błyskawicznie dotarły dwie karetki pogotowia ratunkowego.
Zobacz także: Motocyklista nie dojechał do celu podróży. Trafił do szpitala
Kierowca Seata sam zdołał wydostać się z pojazdu. Zajęła się nim załoga jednego z ambulansów. Drugi zespół medyczny miał pod opieką pasażera. Mężczyzna siedzący na przednim siedzeniu był „uwięziony” w pojeździe.
Strażacy za pomocą specjalistycznego dotarli do poszkodowanego, następnie wydobyli go z auta. Karetki pogotowia zabrały obu poszkodowanych do szpitala.
Po zabraniu rannych, do pracy na miejscu zdarzenia przystąpili policjanci z grupy wypadkowej.
Zobacz także: Wandale rozbili nagrobki na cmentarzu w Ujanowicach
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 29-letni kierujący Seatem prawdopodobnie stracił panowanie nad autem, zjechał z drogi i uderzył w drzewo.
Jak dowiedział się portal Sądeczanin.info kierowca Seata najprawdopodobniej znajdował się pod działaniem alkoholu.
Okoliczności i przyczyny wypadku będą wyjaśniane przez policję.
(MACH), Fot. PSP w Nowym Sączu.