To on walczył na pierwszej linii frontu z EKO-CURO a podejrzewają go o… zanieczyszczanie środowiska
O sprawie pisaliśmy już wiele razy. Na terenie starej cegielni przy ul. Grunwaldzkiej rozpoczęła w zeszłym roku działalność spółka Eko-Curo zajmująca się odzyskiem stali z odpadów z opon.
Po interwencjach mieszkańców okazało się, że spółka nie ma żadnych uprawnień do prowadzenia tego typu działalności w tym miejscu. Interweniował Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, sanepid.
Po kontroli PINB spółka Eko-Curo zobowiązała się do likwidacji działalności przy Grunwaldzkiej do października tego roku. Jakiś czas później w siedzibie spółki wybuchł pożar.
Po incydencie, który ostatecznie przerwał działalność Eko-Curo, zarząd firmy poinformował, że złożył doniesienie w sprawie podpalenia.
Wśród okolicznych mieszkańców gruchnęła plotka, że spółka chce udowodnić, że za podpaleniem stoi któryś z miejscowych przeciwników działalności firmy.
Pan Paweł od sąsiadów słyszał nawet w żartach, że pewnie oskarżą jego, bo to jego nazwisko figuruje na większości urzędowych pism w postępowaniach dotyczących działalności spółki.
Zobacz też: Eko-Curo: strażacy sześć godzin gasili pożar przy Grunwaldzkiej! Wjedzie tu w końcu prokurator?
Jednocześnie mieszkańcy zniecierpliwieni przewlekłością postępowań administracyjnych zadecydowali żeby o działalności Eko-Curo powiadomić prokuraturę. Sąsiedzi spółki już wiedzą, że ta nie spełnia żadnych wymogów formalnych, nie dysponuje żadnymi docentami uprawniającymi do przetwarzania odpadów.
Są teraz przekonani, że działalność firmy szkodziła otoczeniu a co najważniejsze ich zdrowiu.
A tu nagle pan Paweł odbiera wspomniane wyżej wezwanie. W pierwszej chwili był przekonany, że dotyczy podpalenia ale gdy doczytał, że ma być przesłuchiwany w charakterze podejrzanego w sprawie „zanieczyczenia” środowiska jego zaskoczenie sięgnęło zenitu.
Zobacz też: Eko-Curo: Firma ma się wynieść do października. Czy to było podpalenie? [FILM]
Pal sześć literówka, ale sformułowanie „podejrzany”, to już inna historia.
- Ktoś na policji pomylił nazwiska? – zastanawia się mężczyzna. Przesłuchanie pana Pawła w czwartek a my już teraz mamy bardzo dobrą wiadomość dla sądeczan – dzielność przy Grunwaldzkiej ustała całkowicie. I nawet jeśli Eko-Curo zniknie z Grunwaldzkiej nie zatrzyma to procedur związanych z wyciagnięciem konsekwencji za nielegalną działalność.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info