Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
19/09/2016 - 18:05

To on walczył na pierwszej linii frontu z EKO-CURO a podejrzewają go o… zanieczyszczanie środowiska

To nie żart. Pan Paweł był osobą, która z upoważnienia ponad 50 osób mieszkających przy Grunwaldzkiej podjęła walkę formalną z firmą Eko-Curo. Teraz sam otrzymał wezwanie w charakterze, tu cytujemy dosłownie fragment wezwania: podejrzanego w sprawie zawiadomienia dotyczącego „zanieczyczenia” środowiska…

O sprawie pisaliśmy już wiele razy. Na terenie starej cegielni przy ul. Grunwaldzkiej rozpoczęła w zeszłym roku działalność spółka Eko-Curo zajmująca się odzyskiem stali z odpadów z opon.

Zobacz też: Katastrofa przy Grunwaldzkiej! Kilogramy mielonej gumy opadają na osiedle! Smog to przy tym samo zdrowie... [FILM]

Po interwencjach mieszkańców okazało się, że spółka nie ma żadnych uprawnień do prowadzenia tego typu działalności w tym miejscu. Interweniował Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, sanepid.

Po kontroli PINB spółka Eko-Curo zobowiązała się do likwidacji działalności przy Grunwaldzkiej do października tego roku. Jakiś czas później w siedzibie spółki wybuchł pożar.

Zobacz też: Eko-Curo: Działa od zeszłego roku, a dopiero pyta, czy może to robić. Koniec dramatu mieszkańców Grunwaldzkiej bliski?

Po incydencie, który ostatecznie przerwał działalność Eko-Curo, zarząd firmy poinformował, że złożył doniesienie w sprawie podpalenia.

Wśród okolicznych mieszkańców gruchnęła plotka, że spółka chce udowodnić, że za podpaleniem stoi któryś z miejscowych przeciwników działalności firmy.

Pan Paweł od sąsiadów słyszał nawet w żartach, że pewnie oskarżą jego, bo to jego nazwisko figuruje na większości urzędowych pism w postępowaniach dotyczących działalności spółki.

Zobacz też: Eko-Curo: strażacy sześć godzin gasili pożar przy Grunwaldzkiej! Wjedzie tu w końcu prokurator?

Jednocześnie mieszkańcy zniecierpliwieni przewlekłością postępowań administracyjnych zadecydowali żeby o działalności Eko-Curo powiadomić prokuraturę. Sąsiedzi spółki już wiedzą, że ta nie spełnia żadnych wymogów formalnych, nie dysponuje żadnymi docentami uprawniającymi do przetwarzania odpadów.

Są teraz przekonani, że działalność firmy szkodziła otoczeniu a co najważniejsze ich zdrowiu.

A tu nagle pan Paweł odbiera wspomniane wyżej wezwanie. W pierwszej chwili był przekonany, że dotyczy podpalenia ale gdy doczytał, że ma być przesłuchiwany w charakterze podejrzanego w sprawie „zanieczyczenia” środowiska jego zaskoczenie sięgnęło zenitu.

Zobacz też: Eko-Curo: Firma ma się wynieść do października. Czy to było podpalenie? [FILM]

Pal sześć literówka, ale sformułowanie „podejrzany”, to już inna historia.

- Ktoś na policji pomylił nazwiska? – zastanawia się mężczyzna. Przesłuchanie pana Pawła w czwartek a my już teraz mamy bardzo dobrą wiadomość dla sądeczan – dzielność przy Grunwaldzkiej ustała całkowicie. I nawet jeśli Eko-Curo zniknie z Grunwaldzkiej nie zatrzyma to procedur związanych z wyciagnięciem konsekwencji za nielegalną działalność.

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info 






Dziękujemy za przesłanie błędu