Szukają terrorystów na Forum? Dziennikarka złapana ze scyzorykiem
W kolejce wijącej się przed wejściem na w krynicki deptak zamieniony w gigantyczne centrum konferencyjne, nikt nie narzeka. Wszyscy karnie czekają na kontrolę.
Funkcjonariusze BOR, ochroniarze VIP-Security i antyterroryści ze Straży Granicznej uzbrojeni w wykrywacze metalu i rentgen do prześwietlania zwartości toreb, aparatów fotograficznych są czujni i bezwzględni. Jedna z wschodzących kobiet zostaje zatrzymana z powodu ….małego scyzoryka znalezionego w torbie laptopa.
- Jestem dziennikarzem, a scyzoryk to gadżet z jakiejś konferencji prasowej. Nawet nie wiedziałam, że go mam w torbie na laptopa - tłumaczy pechowa żurnalistka.
Tłumaczenia nie pomagają
- Wróci pani bez scyzoryka - odpowiada ochroniarz - bo my depozytu nie prowadzimy.
Spiesząca się na spotkanie dziennikarka znika w poszukiwaniu miejsca gdzie może zostawić niebezpieczne - jak się okazało narzędzie.
Szczególnie zawartość damskich torebek bywa kłopotliwa. Inna kobieta „wpadła” na małych nożyczkach do paznokci, które miała w kosmetyczce.
Czy tylko dziś kontrola jest wyjątkowa ze względu na obecność pani premier - pytamy?
- Proszę nam nie zadawać takich pytań. Nie możemy z panią rozmawiać - odpowiadaj ochroniarze.
(ami), fot: własne