Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
05/02/2016 - 11:00

Szpital: Bez zmian lokalowych nie będzie zmian regulaminu na pediatrii

Taka jest odpowiedź na skargę naszego Czytelnika do Rzecznika Praw Pacjenta. Jacek Bulat miał zastrzeżenia do graniczeń odwiedzin na Oddziale Pediatrycznym Szpitala Specjalistycznego w Nowym Sączu.

O zastrzeżeniach Jacka Bulata co do opieki na terenie Oddziału Pediatrycznego sadeckiego szpitala pisaliśmy w publikacji Interwencja: dziecko w szpitalu, ojciec na korytarzu 

Mężczyzna skarżył się przede wszystkim na to, że jemu i mamie piętnastomiesięcznego chorego dziecka odmawiano prawa do jednoczesnego czuwania przy maleństwie. Bulat miał też zastrzeżenia do sposobu udzielania informacji przez lekarzy o stanie dziecka i wynikach badań.

Ordynator oddziału Małgorzata Łopalewska podkreślał, że w godzinach odwiedzin, gdy wstęp na oddział jest nielimitowany, w pokoikach tłoczy się nawet po kilkanaście osób, bo prócz rodziców do dzieci przychodzą babcie, dziadkowie, wujkowie, ciocie…

Przepisy mówią o prawie obecności rodzica przy dziecku, ale nie ma to odbicia w finansowaniu. Jedynie w przypadku noworodków do piątego dnia życia NFZ refunduje pobyt opiekuna i płaci za to 100 złotych od doby. A rodzice przynoszą ze sobą telefony, laptopy, grzałki, grzejniki, suszarki do włosów, zużywają prąd, wodę. To wszystko generuje koszty dla oddziału. Zdarzyło się nawet, że dorosły kładł się z dzieckiem spać do… niemowlęcego łóżeczka.

Łopalewska nie kryła, że są plany by dostosować oddział pediatryczny do wymogów unijnych, stworzyć warunki do tego, by mogli nocować w godnych warunkach a nie jak teraz, na porozkładanych na podłodze materacach czy na krześle w śpiworze. – Marzy mi się, by było tu więcej węzłów sanitarnych bo przecież rodzic musi gdzieś się wymyć. Marzą mi się większe sale, więcej izolatek – zaznaczała lekarz. Ale wszystko rozbija się oczywiście o pieniądze. Dziś nie ma nawet odpowiedniej szatni dla opiekunów. Mimo to ordynator w sytuacji, gdy na przykład rodzic jest osobą niepełnosprawną zawsze zgadza się na obecność jeszcze jednej osoby dorosłej.

Bulat skierował skargę do Rzecznika Praw Pacjenta. Ten wydała zalecenie przeprowadzenia na pediatrii wewnętrznej kontroli. Wstępnie rzecznik przyznał Bulatowi rację zaznaczając, że placówka nie może ograniczać ani limitować rodzicom odwiedzin.

- Sprawa została wyjaśniona – twierdzi rzecznik prasowy szpitala Agnieszka Zelek. – Przesłaliśmy wyjaśnienia do rzecznika. Żadnych zmian w regulaminie odwiedzin nie będzie z powodów lokalowych. Póki mamy na pediatrii takie a nie inne warunki lokalowe nie możemy się zgodzić na większą ilość odwiedzających.

Kiedy może się to zmienić – po remoncie pediatrii. Kiedy remont? Dokładnej daty jeszcze nie ma.

Ewa Stachura [email protected]

Fot.: archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu