Stary Sącz: Zwolnienia nauczycieli nieuniknione?

Tak, w placówkach, takich jak Szkoła Podstawowa nr 1 w Starym Sączu gdzie zniknie kilka oddziałów podobne rozwiązania mogą się okazać niezbędne. Gmina słono zapłaci za oddanie w ręce rodziców decyzji w sprawie sześciolatków.

O wszystkim zadecyduję kwietniowe wyniki rekrutacji arkusze organizacyjne w poszczególnych placówkach oświatowych. – Ale widzimy, że rodzice nie kwapią się z posyłaniem sześciolatków do szkół – wyjaśnia burmistrz Starego Sącza, Jacek Lelek. Nadmienia też, że w szkołach, które pracują jednociągowo, mają po jednym oddziale dla określonego rocznika, oddziały pierwsze powstaną, tyle tylko, że mniej liczne. Tu więc ograniczać zatrudnienia gmina nie będzie. Gorzej ze szkołami, w których ubędzie kilka oddziałów. W starosądeckiej „Jedynce” na przykład są cztery klasy trzecie a pierwszych powstaną prawdopodobnie zaledwie dwie. Gmina będzie musiała zastanowić się nad ograniczeniem zatrudnienia.

Ale to nie jedyna zła wiadomość. Gmina będzie musiała też więcej niż zwykle dać na przedszkola. Na dzieci w szkołach jest ministerialna dotacja, utrzymanie przedszkoli i przedszkolaków to zadanie własne gminy. Dobra wiadomość jest taka, że gmina nie przewiduje deficytu miejsc w placówkach tego rodzaju. – Wszyscy, którzy będą chcieli oddać dzieci do przedszkola będą mogli liczyć na miejsce w naszych placówkach lub placówkach niepublicznych. Nie powinno być z tym żadnego problemu –zapewnia Lelek.

ES [email protected]

Skomentuj