Prezydent Andrzej Duda modlił się u św. Kingi i sadził drzewo [zdjęcia, film]
Parę prezydencką powitano tradycyjnie - chlebem i solą, po czym przy dźwiękach Miejskiej Orkiestry, państwo Dudowie udali się do starosądeckiego klasztoru. Pierwszym punktem uroczystości było nabożeństwo, podczas którego został poświęcony nowy sztandar Rady Miejskiej. Nabożeństwo poprowadził ks. bp Stanisław Salaterski. Następnie wszyscy zgromadzili się na dziedzińcu. Tu prezydent Andrzej Duda symbolicznie zasadził lipę - drzewo, które wyrosło z nasion swojej 400-letniej poprzedniczki.
Czytaj: Zawsze uważałem się za starosądeczanina. Cieszę się, że Stary Sącz w końcu mnie uznał za syna
Do Starego Sącza przyjechali parlamentarzyści, władze samorządowe z całej Sądecczyzny i przedstawiciele służb mundurowych. Ale najwięcej szczęścia mieli najmłodsi mieszkańcy miasta - harcerze, którzy witali parę prezydencką. To z nimi najchętniej fotografowali się państwo Dudowie.
Parę prezydencką podjęły dzisiaj obiadem siostry klaryski - bez fleszy, co miało symboliczny charakter. Imię fundatorki starosądeckiego klasztoru nosiła babcia polityka, a w 1995 roku Andrzej Duda nadał je swojej córce. Podczas swoich wielu pobytów w Starym Sączu kontynuował też rodzinną tradycję służenia do mszy świętej u sióstr klarysek.
Zobacz: Zwolennicy i przeciwnicy prezydenta na starosądeckim rynku
Dziś prezydent wielokrotnie wracał pamięcią do tamtych czasów, i mówił: – Byłem w Starym Sączu bardzo szczęśliwy.
(KB)
fot. JB