Stary Sącz: Policjant skuteczniejszy na piechotę niż za kółkiem?
Teraz też starosądecki samorząd musiałby wyłożyć pieniądze na wynagrodzenie dla policjantów, którzy działaliby w patrolach pieszych. Już kiedyś tłumaczył to samorządowcom komendant ze Starego Sącza. Jeśli gmina zapłaci za nadgodziny, policjanci będą patrolować miasto. Wtedy chodziło przede wszystkim o Rynek. Zresztą na pewien czas patrole uruchomiono. Choć jak usłyszeliśmy od jednej z mieszkanek osiedla Słonecznego usłyszeliśmy: - To były patrole? To ja ich nie spotkałam. A jak jest u nas na osiedlu? Kiedyś było gorzej, teraz uważam, że jest nawet bezpiecznie. Tylko latem jest trochę głośniej i libacji alkoholowych więcej.
Teraz za sprawą Anety Majdy z Osiedla 1000-lecia temat wraca – mieszkańcy chcą policji na osiedlach.
Zapytaliśmy o zdanie bezpośrednio radnych. – Jestem za tym. Patrol pieszy może dużo więcej niż patrol w samochodzie. I dużo więcej zauważy – mówi Robert Rams, choć podkreśla, że osiedle Północ, na którym sam mieszka jest obecnie bardzo bezpieczne. – Wydaje mi się, że organizacja patrolu pieszego to nie jest kwestia kosztów tylko organizacji pracy – zaznacza. Któremu osiedlu najbardziej by się taki patrol przydał? Według Ramsa – zdecydowanie Słonecznemu.
Podobny punkt widzenia ma radny Grzegorz Faron, który od półtorej roku monituje tę sprawę. – Ja zawsze twierdziłem, że policjant bez samochodu, na nogach zawsze dowie się od ludzi, niż ten w aucie. Zawsze będzie lepiej zorientowany co się dzieje w mieście, jakie ludzie mają problemy. Sam pracowałem w Straży Miejskiej w Starym Sączu i wiem jak to wygląda od zaplecza.
Faron podkreśla również, że ubyło dzielnicowych a po połączeniach posterunków pilica dostaje większy teren a obcina się etaty. To do niczego dobrego nie prowadzi. A patrole przydałyby się na osiedlu słonecznym i 1000-lecia.
Do tematu wrócimy.
Ewa Stachura [email protected]
Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info/KMP