Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
04/02/2016 - 10:20

Stary Sącz i Łącko łączą siły w walce o całodobową opiekę lekarską

Starania o przeniesienie całodobowej opieki lekarskiej z Rytra do Starego Sącza nabierają tempa. 3255 podpisów mieszkańców całej gminy trafiło już do NFZ. A do akcji przyłącza się gmina Łącko. Tu też i samorząd i mieszkańcy są przekonani, że lokalizacja przychodni powinna zostać zmieniona. Wójt Rytra uważa, że opieka gwarantowana w jego gminie się sprawdza.

Przez kilka tygodni z inicjatywy Antoniego Sznajdera i Jana Listkiewicza na starosądeckich osiedlach i w sołectwach zbierano podpisy pod wnioskiem do narodowego Funduszu Zdrowia o uruchomienie lekarskiej opieki świątecznej i całodobowej w Starym Sączu. Bo choć taki ośrodek działa w Rytrze i ma podpisany kontrakt jeszcze na kilka lat, mieszkańcy gminy Stary Sącz uważają lokalizacje za niefortunną. - Miasto zamieszkuje przeszło 9 000 ludzi, natomiast gminę ponad 22 000. Duża grupa z całej tej społeczności nie dysponuje własnym środkiem transportu, w związku z czym dotarcie do ośrodka całodobowego zlokalizowanego w Rytrze jest prawdziwym wyzwaniem- bardzo problematycznym, niejednokrotnie niemożliwym do wykonania. Wezwanie karetki, która nie ma możliwości szybkiego dotarcia do potrzebującego w sytuacji zagrożenia życia, kiedy każda sekunda jest na miarę złota to wyjście ryzykowne, nie do zaakceptowania. Dodatkowo sytuację pogrąża fakt niejednokrotnej niedyspozycji pojazdu medycznego, spowodowany skierowaniem go w „teren”, często niestety do przypadków nie wymagających hospitalizacji – argumentowali inicjatorzy akcji.

Ale to nie wszystko. NFZ kontraktuje opiekę nocną i świąteczną dla na obszar liczący sobie 100 tysięcy mieszkańców. I taką usługę, która obejmuje również Stary Sącz zakontraktowano z Rytrem. Tyle tylko, że w tych 100 tysiącach ujęci są również mieszkańcy gminy Łącko, którzy tym samym muszą do lekarza przejechać minimum 40 kilometrów.

Dlatego po dłuższej analizie również łącki samorząd poparł inicjatywę starosądecką co potwierdził w medialnych wypowiedziach wójt Jan Dziedzina. Mieszkańcy też są żywo zainteresowani rozwojem sytuacji. – Nasi mieszkańcy bardzo często jeżdżą do lekarza do Nowego Sącza, bo do Rytra mają aż 40 kilometrów. Wielu z nich jeździ też do lekarza do Szczawnicy, ale to najczęściej te osoby, które chcą się do lekarza dostać prywatnie. Co by było gdyby i u nas zaczęto zbierać podpisy jak w Starym Sączu? Myślę, że odzew byłby bardzo duży – komentuje sołtys Zabrzeży, Stanisław Gałysa. Stary Sącz daje gwarancję najwygodniejszego i optymalnego dojazdu dla wszystkich mieszkańców.

Sceptyczniej na sprawę patrzy Józef Janczura, sołtys Łącka. – Tak się składa, że moja żona od roku prowadzi przychodnię rodzinną. W Łącku są takie cztery. Lekarze przyjmują w nich do 18, ale wiem, że są lekarze, którzy w późniejszych godzinach też przyjmują tyle, że prywatnie. Znam realia NFZ. Jeśli jest podpisany w Rytrze kontrakt do 2019 roku, to się tego nie przeskoczy. Jeśli jednak powstanie druga taka przychodnia w Starym Sącz, to może się okazać, że będzie miała problem z utrzymaniem się. Jeśli pacjenci się podzielą, i jeden i drugi ośrodek może mieć problemy z rentownością. Bo NFZ nie interesuje ilu jest pacjentów. I tak trzeba spełnić określone wymogi: kupić samochód, zatrudnić kilka osób a pieniądze idą za pacjentem a nie na ośrodek.

Jednocześnie Janczura nie ma wątpliwości, że fortunniejszą lokalizacją jest Stary Sącz i na pewno nikt nie odmówiłby podpisu gdyby w tej sprawie zbierano głosy.

- W Rytrze jest zakontraktowana całodobowa i świąteczna opieka medyczna, czyli o każdej porze dnia i nocy, czy to dzień powszedni czy święta można z takiej pomocy korzystać. W Starym Sączu zbierają podpisy, żeby u nich też zakontraktować z Narodowym Funduszem Zdrowia takie usługi. Śledzę ten proces na bieżąco i wiem, w Rytrze nie jest zagrożona całodobowa opieka. Czytam głosy, że nam zazdroszczą, że w małym Rytrze jest całodobowa opieka, a w Starym Sączu w soboty, niedzielę czy święta można liczyć tylko na pogotowie. W Rytrze taka całodobowa opieka się sprawdza, bo mogą liczyć na pomoc lekarzy, którzy pełnia dyżury – mówi z kolei Władysław Wnętrzak, wójt Rytra.

Ewa Stachura [email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu