Sądeczanie znów ruszają na szlak. Przed nimi 260 kilometrów
– Od początku roku jesteśmy pozytywnie nastawieni di tej podróży. Nasz projekt nazwaliśmy „Małe jest piękne”, bo tak jest naprawdę. Oglądaliśmy wiele obrazków z tych miejsc i są one naprawdę magiczne. Opisy ludzi wprost zachęcają, żeby się tam wybrać. W tym roku nie będzie urlopu w wyższych górach, będzie tutaj, gdzie wzniesienia nie przekraczają 700 metrów n.p.m. Najpierw myśleliśmy o samym GSŚ, potem o Jurze Krakowsko-Częstochowskiej i postanowiliśmy połączyć jakoś oba pomysły – mówi Mateusz Grzegorzek.
Plan ich wędrówki przedstawia sie następująco:
11 kwietnia przejazd z Krakowa do Gołoszyc
11-14 kwietnia przejście Głównego Szlaku Świętokrzyskiego
14 kwietnia przejazd do Krakowa i rozpoczęcie Szlaku Orlich Gniazd
14-22 kwietnia dojście do Częstochowy i przez Kraków powrót do domu
Mateusz i Angelika liczą na piękną pogodę, bo później w kilkunastu relacjach na blogu - www.mynaszlaku.pl chcą pokazać czytelnikom uroki szlaku. W ubiegłym roku młodzi podróżowali w maju Głównym Szlakiem Beskidu Sądeckiego. Więcej informacji znajdziecie na ich górskim blogu.
(JB)
Fot. archiwum mynaszlaku.pl